„Kłamie pan jak bura s**a”. Debata o gospodarce w Toruniu
Wczoraj w Toruniu rozgorzała debata na tematy gospodarcze. Poprowadził ją były dziennikarz radiowy i telewizyjny, Cezary Wojtczak. – Dziękujemy wam, że przyjęliście nasze zaproszenie i poświęcacie swój czas – powiedział prowadzący. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo jesteście zajęci na tej ostatniej prostej. Nie obyło się również bez kontrowersji. Jeden z kandydatów zaatakował słownie drugiego słowami „Kłamie pan jak bura s**a”. Organizatorem wydarzenia w toruńskim hotelu Filmar był Nadwiślański Związek Pracodawców Lewiatan.
Debata została podzielona na trzy rundy. Pierwsza z nich dotyczyła gospodarki krajowej. Druga runda odnosiła się do gospodarki regionalnej, a w ostatniej obowiązywały wolne wypowiedzi. Na wypowiedź, każdy z kandydatów miał równe 90 sekund, a kolejność była losowana. Co ciekawe, do debaty zostały zaproszone wszystkie komitety wyborcze. Na miejscu nie stawił się jedynie Krzysztof Sobolewski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
W debacie wzięli udział:
- Radosław Krajewski – Bezpartyjni Samorządowcy,
- Marcin Skonieczka – Trzecia Droga,
- Łukasz Kowarowski – Nowa Lewica,
- Paweł Romański – Konfederacja Wolność i Niepodległość,
- Grzegorz Karpiński – Koalicja Obywatelska,
- Marek Hildebrandt – Polska Jest Jedna,
- Piotr Gliński – Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców,
- Maciej Maciak – Ruch Dobrobytu i Pokoju.
Pierwsze pytanie dotyczyło stopy inwestycji w Polsce, która w naszym kraju jest na niskim poziomie. – Podstawą wzrostu gospodarczego są inwestycje. W Polsce stopa inwestycji wynosi jedynie około 16%. Co zrobić, aby to zmienić?
– Dramatyczną sytuacją jest to, że nadal nie otrzymaliśmy środków z Krajowego Planu Odbudowy – powiedział jako pierwszy Grzegorz Karpiński. – Większość państw europejskich może korzystać już z tych środków. Pieniądze z KPO miały być skierowane do tych gałęzi gospodarki, które ucierpiały po pandemii. Nie spodziewajmy się, że w dobie słabej wartości pieniądza, przedsiębiorcy będą wydawać środki na potężne inwestycje. Przy takim poziomie inflacji, nie można zaciągać tanich kredytów. Innym problemem jest niestabilna sytuacja prawna.
– To gospodarka jest najważniejsza – mówił Marcin Skonieczka. – Dopóki jej nie rozruszamy, to nie będziemy mieć w Polsce rozwoju. Trzeba postawić na zieloną energię, aby polscy przedsiębiorcy mogli na niej zarabiać. Druga kwestia to zakupy zbrojeniowe, których 50% miałoby być wykonywane w Polsce. Trzeci postulat to uwolnienie siły przedsiębiorców.
– Priorytetem jest otrzymanie środków z KPO – powiedział Łukasz Kowarowski. – Nie może być tak, że premier najpierw zgodził się na kamienie milowe, a potem się z tego wycofuje. To powoduje spadek inwestycji. Jeśli nie otrzymamy tych pieniędzy, to ten wskaźnik nie będzie rósł.
– Nie będzie inwestycji bez środków z KPO – powiedział Krajewski. – Państwo traktuje przedsiębiorcę jak przestępcę.
– Nie ma się co dziwić takiemu niskiemu wskaźniki inwestycji w Polsce – twierdził Romański. – Kapitał ucieka z Polski, bo jesteśmy krajem przyfrontowym. Rozwiązaniem jest uwolnienie przedsiębiorczości. Przedsiębiorca musi zostać traktowany z szacunkiem. Trzeba stworzyć przejrzyste prawo i wprowadzić niskie, proste podatki.
Drugie pytanie na debacie odnosiło się do pomocy firmom przez państwo. – Czy i jak państwo powinno pomagać firmom w przejściowych kłopotach?
– Ułatwieniem, jakie chcemy wprowadzić, jest to, aby ZUS płacił składkę od pierwszego dnia, kiedy pracownik jest na zwolnieniu chorobowym – powiedział kandydat Trzeciej Drogi. – Dzisiaj problemem nie jest niskie bezrobocie. Problemem jest pozyskanie pracowników. Trzeba zachęcić mieszkańców, aby jak najdłużej zostawali na rynku pracy. Musimy prowadzić politykę migracyjną, bo obecne rządy Zjednoczonej Prawicy takiej nie prowadzą. Państwo musi stworzyć przedsiębiorcom odpowiednie warunki.
– Można zastosować jednorazowe koło ratunkowe i pomóc przedsiębiorcom – powiedział Maciej Maciak.
– Sztywne przepisy narzucają nam co roku politycy – powiedział Gliński. – My chcemy zwiększyć elastyczność i odciążyć przedsiębiorców.
– Kwestie kryzysowe można regulować za pomocą np. ubezpieczenia od utraty pracy – mówił Romański. – Dane wskazują, że jest to skuteczny sposób na to, by zabezpieczyć pracownika.
– Kiedyś był rynek pracodawcy, a dzisiaj jest rynek pracownika – twierdził kandydat Nowej Lewicy. – Za rządów PO i PSL to było zbyt mocno odchylone w stronę pracodawcy. Za rządów PiS odchylone jest to natomiast w stronę pracownika. Powinno się tę kwestię wyśrodkować. Można pomóc jednorazowo, powołując fundusz pomocowy.
– Istota problemu polega na tym, aby ta pomoc nie kończyła się tym, że państwo chce przejąć takiego przedsiębiorcę po jej udzieleniu – powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej. – Kiedy skierowano środki finansowe na pomoc po kryzysie pandemicznym, to wiele przedsiębiorców nie miało pojęcia, na jakich zasadach będzie musiało je zwracać. Kluczowe jest to, aby przedsiębiorca, który wychodzi z kryzysu, wiedział, na jakich regułach i zasadach będzie spłacać tę pomoc.
Następnie debata wkroczyła do rundy drugiej, gdzie kluczowym tematem była gospodarka regionalna. Pierwsze pytanie odnosiło się do województwa kujawsko-pomorskiego, które jest jednym z najsłabiej rozwijających się województw w Polsce. – Jakie są kluczowe inwestycje, które pozwoliłyby regionowi dogonić pozostałe województwa?
– Województwu brakuje strategii – mówił Marcin Skonieczka. – Nie mamy jednego określenia, w czym dobre jest nasze województwo. Powinniśmy wypracować strategicznie jeden lub dwa kierunku rozwoju.
– Pierwsze, co przychodzi mi do głowy to rozwój infrastruktury i lobbing w sejmie, aby zagraniczne firmy inwestowały w naszym województwie – powiedział Kowarowski. Duży wpływ na niski rozwój naszego regionu mają antagonizmy pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem. Ta rywalizacja nie służy regionowi. Silna aglomeracja bydgosko-toruńska oddziaływałaby pozytywnie na całe województwo.
– Pierwszy podstawowy problem to problem spójności społecznej – poinformował kandydat Koalicji Obywatelskiej. – Nam się wydaje, że żyjemy w świetnie skomunikowanym regionie. Tymczasem aż dziewięć stolic powiatu nie ma dostępu do transportu kolejowego. To jest sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Innym problemem, z którym boryka się województwo, jest trudny dostęp do internetu szerokopasmowego, który jest kołem zamachowym rozwoju gospodarki.
Z tą wypowiedzią nie zgadzał się jeden z uczestników debaty Maciej Maciak. Lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju to reporter i były kandydat na prezydenta Włocławka. Posądzany jest o swoje prorosyjskie sympatie. Zaatakował on słownie Grzegorza Karpińskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej.
– Kłamie pan jak bura s**a – powiedział Maciej Maciak.
– Co pan do mnie mówi? – zapytał zdzwiony Karpiński. – Czy pan nie kontroluje własnego języka?
Maciak został przywołany do porządku przez Cezarego Wojtczaka, prowadzącego debatę. Kurs debaty przeniósł się na dysproporcje w rozwoju zachodniej i wschodniej części województwa kujawsko-pomorskiego. – Jakie możliwości animowania tych obszarów widzi pan?
– W poprzedniej perspektywie, te regiony słabiej rozwinięte dostały mniej pieniędzy w przeliczeniu na mieszkańca niż okręg bydgosko-toruński – powiedział Skonieczka. – Ponadto w tej perspektywie władze centralne pokrzywdziły nasze województwo. Przekazały nam mniej środków, mimo że w naszym regionie jest dużo słabo rozwiniętych miejsc. Dobrym kierunkiem dla tych miast jest współpraca nauki i biznesu. Dużą szansą dla Grudziądza jest rozwój przemysłu zbrojeniowego.
– Trzeba zadać sobie pytanie, gdzie są kierowane środki pomocowe w Polsce – mówił Karpiński. – Wschodnie województwa mają specjalnie dedykowany program, a część ich miast z tego regionu przeskoczyły już pod względem rozwoju wschodnie obszary województwa kujawsko-pomorskiego. Czy nie powinniśmy środków rozwojowych, które są przeznaczane na wschodnią część Polski podzielić równo pomiędzy województwa w Polsce centralnej lub chociaż na powiaty, które najbardziej wymagają pomocy?
Ostatnie pytanie drugiej rundy odnosiło się do działań, jakie podejmie kandydat z poziomu centralnego, aby wesprzeć region kujawsko-pomorski.
– Poseł musi być lobbystą i menadżerem – mówił kandydat Konfederacji. – Ma on zachęcać zagraniczny kapitał do inwestowania w nasz region. Mimo wszystko powinno dojść do współpracy pomiędzy przedstawicielami samorządu a reprezentantami, którzy są w Sejmie. Poseł powinien reprezentować lokalną społeczność, a nie zagłębiać się w szczegóły, które mieszczą się w zadaniach samorządów.
– Jako poseł będę załatwiać sprawy obywateli – powiedział Maciak. – Będę realizował interwencje poselskie. Więcej mechanizmów być może nie mam. Jeśli będę w tym skuteczny, to przełoży się to na sytuację naszych obywateli.
– Proponuję rozwiązania, które skupią się na rozwoju przedsiębiorczości, organizacji pozarządowych oraz wzmocnienie samorządu – mówił Marcin Skonieczka. – Jestem za tym, aby w Polsce wszystkie środki publiczne były rozdawane w sposób transparentny i żeby trafiały tam, gdzie są najbardziej potrzebne. Musimy zabiegać o to, aby centralne inwestycje były kierowane do naszego województwa.
– Jeśli uda mi się zdobyć mandat, to będę chciał pracować w komisji zdrowia – mówił Kowarowski. – Trzeba kompleksowo rozwiązać problemy służby zdrowia. Jeśli nie uda się tego zrobić, to samorządy będą napotykać się z problemami, które przełożą się na problemy z infrastrukturą, rozwojem, budową przedszkoli, szkół i innych.
– Chciałbym reprezentować grupę ludzi, która mnie wybierze – powiedział Piotr Gliński.
– Będąc posłem, chciałbym współpracować z samorządami, związkami przedsiębiorców i rolników – powiedział Krajewski. – Będę lobbować na poziomie centralnym, aby oddziaływać na rozwój regionu.
– Kluczowe jest to, aby rozpoznać problemy w województwie i przenieść je na poziom centralny – powiedział Grzegorz Karpiński. – Z przerażeniem usłyszałem o planach organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce. Wszystkie środki finansowe zostaną przekazane Warszawie, bo to ona ma być ich organizatorem, a nie naszemu regionowi. Trzeba się temu przeciwstawić.
Po dwóch rundach pytań dotyczących gospodarki krajowej i centralnej przyszedł czas na wolne wypowiedzi, w których kandydaci mieli pole do popisu i to od nich zależało, co zostanie w nich zawarte.
– Konfederacja to jedyna partia w Polsce, która reprezentuje interesy ludzi pracy i przedsiębiorców – podsumował Romański. – W przeciwieństwie do innych partii nie byliśmy za tym, aby podwyższać podatki, waloryzować 500+ oraz rozdawać 13-tą i 14-tą emeryturę. Jesteśmy za rozwojem przedsiębiorczości i tym, aby ludzie byli odpowiedzialni za samych siebie. Aby dzięki swojej ciężkiej pracy mieli nasze hasłowe: dom, grill, trawa, dwa samochody, wakacje.
– Chcę, żeby Polska była krajem gospodarczym i krajem równych szans – powiedział kandydat Trzeciej Drogi. – Będę wspierać rozwiązania, które wyrównują szanse oraz stawiają na rozwój przedsiębiorczości i gospodarki. Kujawsko-Pomorskie to piękny region i jeśli wykorzystamy potencjał jego wszystkich mieszkańców, to jesteśmy w stanie być najszybciej rozwijającym się województwem.
– Marzy mi się taka sytuacja, żeby każdy przepis, który ma wejść w życie, zostanie wysłany do przedsiębiorców, aby sprawdzono, czy da się go stosować – powiedział Karpiński. – Wierzę, ze moje doświadczenie rozwiążę problemy województwa kujawsko-pomorskiego.
7 października 2023 @ 12:54
Uwielbiam Pana Maciaka. Ma przenikliwy bystry umysł. Wiem ze czasem w swoich program mowi ze ktos klamie jak bura suka, ma juz tak taka formułe podsumuwojaca poczynania obecnych politykow. Ale czy powinien w trakcie debaty opisywac kogos w ten sposob? Raczej nie… to przeciez on nas uczy spokoju, rozsadku, zeby nie byc ,,dzikim,, a czy to nie dzikość? Własnie nie chce oglądać już wiecej debat gdzie plują takim jęzkiem. Wybaczam mu to, bo moze to chwilowa słabość… pokoj nas uratuje
4 października 2023 @ 17:38
Brawo panie Maciak…..Ruch Dobrobytu i Pokoju to przyszłość dla Polski, to pokój i silna gospodarka! Pozdrowienia dla wszystkich uczestników
30 września 2023 @ 06:47
Artykuł jest tendencyjny i dyskredytuje KWW Ruchu Dobrobytu i Pokoju. Nieładnie
7 października 2023 @ 12:56
Uwielbiam Pana Maciaka. Ma przenikliwy bystry umysł. Wiem ze czasem w swoich program mowi ze ktos klamie jak bura suka, ma juz tak taka formułe podsumuwojaca poczynania obecnych politykow. Ale czy powinien w trakcie debaty opisywac kogos w ten sposob? Raczej nie… to przeciez on nas uczy spokoju, rozsadku, zeby nie byc ,,dzikim,, a czy to nie dzikość? Własnie nie chce oglądać już wiecej debat gdzie plują takim jęzkiem. Wybaczam mu to, bo moze to chwilowa słabość… pokoj nas m