Minister Ziobro w Toruniu. Była mowa o polityce energetycznej
Konsekwencje polityki energetycznej Unii Europejskiej były tematem konferencji prasowej, którą zorganizował w Toruniu minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Na spotkaniu z dziennikarzami obecny był także poseł Solidarnej Polski, Mariusz Kałużny. Minister Ziobro stwierdził, że polityka energetyczna UE była przez wiele lat forsowana pod dyktando Niemiec.
To wspólna polityka Kremla i Berlina zmierzająca do tego, aby odejść od węgla na rzecz gazu jako paliwa pośredniego. Dziś poprzez realizację tej polityki cała Europa znajduje się w dramatycznym, kryzysowym położeniu. Jako minister sprawiedliwości i przedstawiciel Solidarnej Polski będę wnioskował do pana premiera o to, by Polska wystąpiła z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej, która zajęłaby się zmianą polityki energetycznej UE – powiedział Ziobro.
Minister podkreślił, że Putin skutecznie wykorzystuje energię jako broń do szantażowania krajów, które są uzależnione od rosyjskich źródeł energii.
Około 40 procent tego, co Polacy płacą za prąd, to unijny podatek energetyczny, nałożony z racji polityki prowadzonej przez UE – dodał lider Solidarnej Polski. – Wzrost cen energii powoduje dramatyczne konsekwencje, które będziemy coraz bardziej odczuwać.
Z kolei poseł z okręgu toruńsko-włocławskiego, Mariusz Kałużny, powiedział, że w Polsce zarysowały się dwa obozy:
Jeden z nich, nazwę go patriotycznym, stawia na suwerenność energetyczną i podmiotowość. Drugi zaś, nie bójmy się tego powiedzieć, jest prounijny, a tak naprawdę proniemiecki, gdyż to Niemcy grają w UE pierwsze skrzypce. Jest to też obóz antydemokratyczny, gdyż wykorzystuje instytucje unijne do walki z polskim rządem. Mało tego, jest to obóz, którego przedstawiciele byli wielokrotnie nagradzani różnymi unijnymi stanowiskami i nie boi się być finansowany przez organizacje niemieckie, by kształtować młodzież w Polsce.
Zdaniem Kałużnego spór toczy się o to, czy Polska będzie państwem suwerennym, czy też, jak się wyraził, “nie daj Boże landem niemieckim”.
Mam nadzieję, że uda nam się zatrzymać berlińskie zapędy i ochronimy Polskę energetycznie oraz na każdej innej płaszczyźnie – dodał poseł.
Podczas konferencji pojawiło się pytanie dotyczące środków z KPO.
To europosłowie Platformy Obywatelskiej domagają się tego, aby Polska nie dostała tych pieniędzy – powiedział Ziobro.
Poruszono też kwestię reformy sprawiedliwości.
Ona się udała. Dla przykładu: kiedy zostałem ministrem sprawiedliwości, pracowało tylko 35 proc. więźniów, teraz jest to aż 91 proc. To efekt reformy, podobnie jak wprowadzenie konfiskaty rozszerzonej, dzięki której teraz odbiera się bandytom 5 razy więcej niż za czasów Platformy. Doszło do istotnej poprawy w pracy komorników – wymieniał Ziobro. – Zablokowano z kolei reformę sądownictwa. Zrobiono to w porozumieniu PO, Komisji Europejskiej i części nadzwyczajnej kasty. W efekcie wycofywania się przez rząd z przygotowanych zmian ta reforma jest w zawieszeniu.