“Panie Lenz, nie bądź pan tchórzem”. Patryk Jaki w Toruniu
W sobotę odbyła się konferencja europosła, Patryka Jakiego i kandydata do sejmu z naszego okręgu, Mariusza Kałużnego. Z ich strony, po raz kolejny, padło wezwanie do debaty dla kandydata Koalicji Obywatelskiej, Tomasza Lenza. Obaj panowie podpisali także “7 zobowiązań nowego pokolenia w polityce”. Czym one są?
Postulaty, pod którymi złożyli swoje podpisy Jaki i Kałużny zakładają między innymi głosowanie za zaostrzeniem kar dla przestępców oraz sprzeciw wobec przyjmowaniu nielegalnych imigrantów, podwyższaniu podatków, czy ideologii LGBT.
– Te zobowiązania mają jedną zaletę. Państwo będziecie mogli łatwo rozliczyć każdą osobę, która podpisze to zobowiązanie, czy tej umowy dotrzymała – mówił Jaki. – Uważam, że to jest w ogóle dobry zwyczaj, kiedy politycy bardzo precyzyjnie deklarują za czym będą głosować, a za czym nie. Dlatego, że kiedy przychodzi do tej chwili próby i trzeba wcisnąć guzik, to państwo łatwo możecie zobaczyć – dotrzymuje słowa, albo nie dotrzymuje słowa.
– Dzisiaj chciałem podpisać te zobowiązania, bo dla mnie również są one ważne. Pierwszy punkt: będę bronił instytucji rodziny i głosował przeciwko wdrażaniu ideologii LGBT – podkreślał Kałużny. – To są sprawy bardzo ważne, zobowiążę się, dotrzymam słowa i dlatego robię to publicznie. Dzisiaj brakuje tego, że politycy zobowiązują się do czegoś publicznie, konkretnie i później można to zweryfikować – dodawał.
Kandydat PiS do sejmu nawoływał też Tomasza Lenza do przystąpienia do debaty.
– Wzywam jeszcze raz pana Tomasza Lenza na debatę. Niech pan Tomasz Lenz nie boi się – apelował Kałużny. – Ja, jako, powiedzmy, lider obrony rodziny i walki przeciwko LGBT w Kujawsko-Pomorskim, chciałbym z panem Tomaszem Lenzem na ten temat debatować. Możemy też debatować o konstytucji, o demokracji, o sprawach pracowniczych. Zapraszam na tę debatę. Proszę nie dezerterować. Polacy mają prawo wiedzieć, co w tych sprawach uważamy.
Pod adresem kandydata KO padły również mocne słowa ze strony Jakiego.
– Ja znam pana Lenza bynajmniej nie z używania siły argumentów, ale z używania siły fizycznej. Natomiast wreszcie będzie miał okazję pokazać, jak radzi sobie na argumenty – mówił Jaki. – Po co państwu poseł, który się boi, który tchórzy rozmawiać i wymieniać się argumentami? Tchórz. Chyba, że stanie do dyskusji. Jak uważa, że jest takim wielkim posłem, liderem listy PO/KO, to przecież co to za problem przyjść i zmasakrować młodego człowieka na argumenty. No ale jeżeli nie przyjdzie, to znaczy, że tchórz.
Obaj panowie odnieśli się również do kwestii Marszu Równości, który ma przejść dzisiaj ulicami Torunia.
– My jesteśmy osobami, które tolerują osoby homoseksualne i każde inne, natomiast problem polega na tym, że w momencie, w którym te osoby zaczynają, w sposób wulgarny, na ulicach promować swoją ideologię, co również muszą obserwować nasze dzieci, nasze rodziny, to oni sami przeczą temu, na czym im rzekomo tak bardzo zależy, to znaczy, żeby nie wchodzić im do łóżka – mówił Jaki. – My chcemy, żeby nasze dzieci były nauczane tego, co jest między innymi zapisane w ustawie zasadniczej, bo tego wymaga przestrzeganie Konstytucji. Małżeństwo, to jest związek kobiety i mężczyzny. Jak państwo z ideologii LGBT sobie zmienią Konstytucję, to proszę bardzo. Ale póki tego nie zrobią, to ja zacznę krzyczeć: Konstytucja.
– Dla mnie to jest oczywista prowokacja. To hasło, te całe działania tych środowisk nie mają nic wspólnego z powiększeniem praw dla tych mniejszości. To jest walka z chrześcijaństwem, to jest prowokacja i myślę, że musimy dawać temu stanowczy opór i nie pozwalać na to – dodawał Kałużny.
Na zakończenie, obaj panowie powtórzyli apel do Tomasza Lenza.
– Panie Lenz, nie bądź pan tchórzem – powtarzał Jaki.