Posłowie z Torunia wspólnie dla Ukrainy. „Jesteśmy z wami”
Toruńscy posłowie zaapelowali dziś wspólnie o wsparcie zbiórek na rzecz Ukrainy. Potrzebne są żywność, artykuły pierwszej potrzeby, materiały opatrunkowe, czy nawet krew. Posłowie zachęcają też do przyjęcia uchodźców z Ukrainy.
Na dzisiejszej konferencji prasowej pod pomnikiem Mikołaja Kopernika stawili się parlamentarzyści różnych opcji politycznych – Iwona Hartwich, Arkadiusz Myrcha i Tomasz Lenz z KO, Joanna Scheuring-Wielgus z Nowej Lewicy, Iwona Michałek z Porozumienia, Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy i Jan Krzysztof Ardanowski z PiS.
– Od samego początku z polski płyną sygnały wsparcia naszych braci i naszych sióstr na Ukrainie. Nie samym słowem możemy osobom pokrzywdzonym pomóc. W gronie wszystkich parlamentarzystów postanowiliśmy, że podejmiemy realne działania – mówił Arkadiusz Myrcha.
Wszyscy posłowie zachęcali do przekazywania darów, które wesprą obywateli Ukrainy. Zbiórki trwają m.in. w biurach poselskich, z którymi można się kontaktować i które będą pośredniczyć w ich przekazywaniu.
– Moje biuro poselskie już od kilku dni przyjmuje dary, inicjatywy od mieszkańców. Będziemy te dary przekazywać do toruńskiego PCK. Chcę wezwać mieszkańców Torunia do aktywnej pomocy naszym przyjaciołom z Ukrainy. Wczoraj polską granicę przeszło 50 tys. Ukraińców. Głównie to te osoby, które mają już tutaj kogoś z rodziny, ale przyjdą i tacy, którzy nie mają w Polsce rodziny, przyjaciół. Będą chcieli szukać schronienia. Jeżeli państwo chcą pomóc, mogą przyjąć jakąś rodzinę z Ukrainy – proszę o informację. Będziemy pośredniczyć w tego typu działaniach – zapewniała Iwona Michałek.
O zgłaszanie się osób chcących przyjąć uchodźców pod swój dach zaapelował także Tomasz Lenz, który sam zamierza przyjąć ukraińską rodzinę.
– Nie wiemy jeszcze, jak będzie dalej wyglądał ten konflikt. Czy zakończy się w najbliższym czasie, czy dojdzie do negocjacji dyplomatycznych, czy rosjanie wycofają swoje wojska z terenu Ukrainy, czy też będzie to długi i dramatyczny konflikt. Na dziś z terenu Ukrainy nie mogą wyjeżdżać mężczyźni między 18 a 60 rokiem życia. Te 50 tys. osób, które wczoraj przybyło to kobiety i dzieci – podkreślał Tomasz Lenz.
Również Iwona Hartwich zaangażowała się w zapewnienie zakwaterowania przybyłym do Polski Ukraińcom. Znalazła już mieszkania dla dwóch rodzin.
– Chcę zaapelować do państwa z gorącą prośbą. Potrzebuję materacy – do Torunia zmierzają dwie rodziny, dla których znalazłam mieszkania, ale nie mają gdzie się położyć. Jeżeli ktoś z państwa chciałby przekazać materace do mojego biura poselskiego, zachęcam – apelowała Iwona Hartwich.
Posłanka zadeklarowała też zorganizowanie sprzętu dla dzieci z niepełnosprawnościami.
– Gdy płonie dom sąsiada, nie ważne jest, czy było się z nim w sporze. Trzeba iść gasić ten pożar – mówił z kolei Zbigniew Girzyński. – Wszyscy, którzy przyjadą do Polski, bez względu na to ile ich będzie, jestem przekonany, że sobie poradzimy. Musimy także pomagać tym, którzy są na Ukrainie i nie będą tu przyjeżdżali, bo chcą tam zostać i walczyć. Ważne jest, by zbierać różnego rodzaju dary, by wysłać je tam. Zwłaszcza środki medyczne.
– Nie jesteście sami, jesteśmy z wami – zapewniała Joanna Scheuring-Wielgus. – Będziemy wspólnie pomagać i deklarować pomoc dla osób, które jej potrzebują. Moje biuro poselskie z chęcią przyjmie wszystkie dary, potrzebne artykuły, szczególnie pierwszej pomocy. Musimy nie być obojętni. To, co dzieje się na Ukrainie, tak naprawdę dzieje się u nas, w Europie. Każda śmierć, każda tragedia, która się tam wydarza, jest tragedią u nas, w Europie. Nie powinniśmy o tym zapominać.
O pomoc zaapelował również Jan Krzysztof Ardanowski, który podkreślił, że w najbliższym czasie należy spodziewać się zwiększonego napływu uchodźców.
– Jesteśmy posłami różnych sił politycznych i różni nas wiele, również w sprawach dotyczących przyszłości Polski. Cieszę się i bardzo dziękuję, że jesteśmy tutaj razem i w sprawie wolności Ukrainy mówimy to samo. Są sprawy, które Polaków dzielić nie powinny – mówił Jan Krzysztof Ardanowski. – Trzeba pomóc konkretnym ludziom z Ukrainy. Tym, którzy masowo przybędą do Polski. Jeżeli pierwszego dnia ewakuacji przybyło prawie 50 tys. ludzi, należy się spodziewać, że kobiet i dzieci mogą być setki tysięcy. Trzeba udzielić im pomocy.
– Na naszych kanałach w mediach społecznościowych przygotujemy specjalne grafiki, które będą informowały o miejscach i godzinach zbiórek – dodawał Arkadiusz Myrcha.
ctx
26 lutego 2022 @ 21:05
Myrcha…
pokaż jakiś film, jak walczą żołnierze ukraińscy z rosyjskimi.
Wujo
26 lutego 2022 @ 20:54
Sami od siebie nic nie dadzą… Nic nowego…
CTR
26 lutego 2022 @ 13:34
o proszę….
Prymusi wystawiający się na pierwszego – zawsze w awangardzie
(Głupoty)