Ustawa futerkowa. “To zamach na polskie rolnictwo” [3 PYTANIA DO]
O konsekwencjach przegłosowania przez posłów “piątki Kaczyńskiego” rozmawialiśmy z Jakubem Janiszewskim, hodowcą szynszyli z regionu.
Co tak naprawdę oznacza ustawa “futerkowa”?
To jest zamach na polskie rolnictwo, bo tu nie chodzi tylko o zwierzęta futerkowe. Chodzi o to, żeby zabić polskiego drobiarza. Jako hodowcy drobiu, za bardzo się na świecie rozepchaliśmy. Jesteśmy największym producentem w Europie, drugim na świecie. Dlatego też jesteśmy zagrożeniem dla wielu państw. Stąd to uderzenie w norkarzy. Dzisiaj odpady z kur trafiają bezpośrednio do hodowli norek, a nie do zakładów utylizacyjnych.
Jak sytuacja odbije się na hodowcach?
Świat się zmienia i to, że zamykamy hodowle zwierząt futerkowych to etap globalizmu i wolnego rynku. Ludzie tak chcą. Ale jeśli zamykamy norki, zamykamy szynszyle, to dajmy tym ludziom odszkodowania. Jeszcze dwa lata temu dostaliśmy od ministra rolnictwa jasne wytyczne nakazujące zwiększenie powierzchni hodowlanej pod zwierzęta. A dziś zamyka się nas w zasadzie z dnia na dzień.
W każdym państwie Unii Europejskiej przy zakazie hodowli zwierząt futerkowych rolnicy dostali vacatio legis i odszkodowania. Natomiast Polscy Hodowcy dostają vacatio legis na rok i żadnych pieniędzy. Po co w takim razie prowadzić hodowle jeszcze rok, zamknijmy to jutro skoro jesteśmy, jak mówią ekolodzy, mordercami.
Wielu z nas w rozwój hodowli włożyło nie tylko pieniądze ale całe swoje serce i cenny czas. Jeżeli można po ludzku traktować zwierzęta to prosimy również o ludzkie potraktowanie hodowców którzy są ludźmi. Zabierając nam warsztat pracy, Rząd powinien pomyśleć o sposobie rekompensaty dla wszystkich pokrzywdzonych zarówno właścicieli ferm jak i pracowników w nich zatrudnionych.
Ustawa wpłynie nie tylko na sytuację hodowców.
Jestem pewien że największe konsekwencje tej decyzji poniosą zwykli obywatele naszego kraju. Niebawem po podpisaniu ustawy przez Prezydenta wzrosną ceny drobiu, jajek, wołowiny. Uderzy to w kieszeń każdego z nas.
Mamy nadzieję że rząd zachowa zdrowy rozsądek oraz zastosuje się do norm panujących w całej Europie.