Wytknął kandydatce, że powiesiła plakat na płocie cmentarza. I zaczęła się jatka…
Kandydaci do rady miasta nie przebierają w słowach i zdjęciach na Facebooku. W weekend rozpętała się burza wokół plakatów, które Barbara Królikowska-Ziemkiewicz, kandydatka PiS zawiesiła na… cmentarnym płocie.
Chodzi o poniższy wpis Macieja Karczewskiego, kandydata My Toruń do rady miasta. Ilustrują go zdjęcia plakatów Barbary Królikowskiej-Ziemkiewicz, kandydatki PiS do rady miasta. Zawisły one na płocie cmentarza przy ul. Owsianej. Chwilę po publikacji tych zdjęć zawrzało.
Na wpis odpowiedział Wojciech Klabun, kandydat PiS. Zamieścił zdjęcie na budynku przeznaczonym do rozbiórki. Na nim – a konkretnie na płytach z dykty – znalazły się plakaty Macieja Karczewskiego.
– Panie Macieju, może od siebie trzeba by zacząć dyskusję o sensowności lokalizacji materiałów wyborczych? Głosów taka lokalizacja raczej nie przysparza. Bo rozumiem, że zgoda właściciela jest na pewno – napisał Klabun.
Na to Karczewski: – Oczywiście, że jest zgoda właściciela budynku. Moje materiały – moja decyzja i problem sensowności. Natomiast pani Barbara, gorliwa uczestniczka pielgrzymek i życia parafialnego, z jej długim doświadczeniem w samorządzie, na płocie cmentarza?!?! Wstyd i brak szacunku dla pamięci zmarłych i ich rodzin. A podobno Kościół jest apolityczny.
Po kilku godzinach wpis Karczewskiego skomentowała sama Królikowska-Ziemkiewicz.
– Panie Macieju, fakty są takie: przez kilka lat jako jedyna radna walczyłam o powiększenie naszego cmentarza parafialnego przy ul. Owsianej – odpowiada Królikowska-Ziemkiewicz. – Było to bardzo potrzebne jak Pan może wie? Udało się pomimo wielu trudności. Na powieszenie plakatów na zewnętrznej stronie płotu uzyskałam oficjalną zgodę. To wszystko co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Na tym jednak dyskusja się nie zakończyła. I trwa w najlepsze. Śledzicie kampanię wyborczą na Facebooku? Którzy kandydaci prowadzą ją najlepiej?