Prezydent zapowiada: umowa na schronisko na rok, dopóki nie zmieni się ustawa
Dziś na krótkiej konferencji prasowej prezydent skomentował sprawę przetargu na prowadzenie miejskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt i zapowiedział istotne zmiany.
Przypomnijmy, że wczoraj 14 stycznia komisja przetargowa unieważniła postępowanie przetargowe ze względu na rażąco niską cenę jednego z oferentów i zbyt wysoką – drugiego z nich. Komisja wskazywała również na liczne niedociągnięcia w ofercie Fundacji Cztery Łapy, w tym np. zaproponowanie zatrudnienia kierownika schroniska za 0 zł na cztery lata.
-Przygotowywany jest kolejny przetarg – powiedział prezydent Michał Zaleski. -Dokumenty są przygotowywane. Do końca przyszłego tygodnia będą skompletowane. Specyfikacja istotnych warunków zamówienia także będzie skorygowana, uzupełniona z uwzględnieniem uwag i spostrzeżeń, które pojawiały się w trakcie dyskusji nad poprzednią specyfikacją, a także wyjaśnień, które składali oferenci. Planujemy ogłosić przetarg na operatora na okres nie dłuższy niż 12 miesięcy. Można liczyć na uwzględnienie wszystkich uwag, które zapewnią stabilne funkcjonowanie schroniska.
Dlaczego na rok?
Sejm zapowiada zakończenie prac legislacyjnych nad nową ustawą o ochronie zwierząt, o których wieści miały dotrzeć do urzędu przed dwoma-trzema tygodniami. Prezydent zapytany o ocenę przygotowania unieważnionego przetargu, odpowiedział, że był on dobrze przygotowany i zawierał wszystkie elementy, a zabraknąć mogło jedynie uszczegółowienia zapisów.
-Przetarg był przygotowany poprawnie – zadeklarował prezydent. -Przetarg zmierzał do wyłonienia operatora, który zapewni właściwe warunki prowadzenia schroniska, natomiast na pewno, to co ujawniło się w trakcie przetargu, to zbyt daleko idące niektóre rozwiązania i propozycje, bądź niezwrócenie uwagi na uszczegółowienia, jak np. w postępowaniu, o którym rozmawiamy, minionym, pojawiły się zapisy dotyczące opieki nad zwierzętami także przez osoby spoza pracowników schroniska, ale były one być może za mało czytelnie lub za mało wyraźnie wyartykułowane. Być może z tego
się brały takie niedopowiedzenia, że tam osoby, które się zajmują zwierzętami wolontariacko, hobbystycznie nie będą miały wstępu.
Kwota przeznaczona na prowadzenie schroniska ma nie ulec zmianie i pozostanie na poziomie 900 tys. zł. rocznie i już jest wydawana w ramach tymczasowych umów z dotychczasowym operatorem, czyli firmą Perro Agnieszki Szareckiej.
Na konferencji nie pojawiły się informacje, jaką formę prowadzenia placówki wybierze miasto po zmianie ustawy i czy prezydent rozważa przejęcie jej przez samorząd. Takie rozwiązanie w wielu miastach przynosi najlepsze efekty, opowiadają się za nim specjaliści i społecznicy, jest jednak kosztowne. Spróbujemy się tego dowiedzieć.