Przegłosowane, trzy medale za zasługi dla miasta Torunia: Zaleska, Frąckiewicz i Królikowska-Ziemkiewicz
Radni przegłosowali jednomyślnie przyznanie medali „Za zasługi dla Miasta Torunia” na wstędze. Otrzymać je mają Krystyna Zaleska, Barbara Królikowska-Ziemkiewicz i Marian Frąckiewicz.
O ile kandydatura wieloletniej dyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego im. Mikołaja Kopernika w Toruniu nie dziwi, choćby ze względu na jej działalność w opozycji solidarnościowej, o tyle dwie pozostałe budzą kontrowersje. Radni przegłosowali je jednomyślnie.
Przypomnijmy, że Marian Frąckiewicz, wieloletni radny z ramienia SLD oraz przewodniczący rady, karierę polityczną zaczynał w PZPR (aż do egzekutywy komitetu wojewódzkiego) i ZSMP, jednocześnie pracując z zakładach przemysłowych, a następnie po 1989, najpierw w branży elektronicznej, a następnie w branży ubezpieczeniowej. W stanie wojennym decydował o zwolnieniach działaczy opozycyjnych. Z jego działalnością biznesową w pierwszych latach po 1989 r. wiąże się tragiczny epizod – 25 stycznia 1991 r. w firmie Elpol, którą kierował, doszło do tragicznego w skutkach pożaru, w którym zginęły trzy osoby. Marian Frąckiewicz został skazany na półtora roku w zawieszeniu na dwa lata za braki w zakresie BHP i PPOŻ, które skutkowały śmiercią trzech osób. Od 1994 roku Frąckiewicz starał się o zatarcie wyroku na drodze prawnej. W 1995 roku mu się to udało i jego sprawa karna zniknęła z Centralnego Rejestru Skazanych, zatem nie jest osobą karaną. Równolegle przyszły odznaczony medalem rozwijał się również w sektorze spółdzielczym, gdzie został prezesem rady nadzorczej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej (ściśle współpracując z jej ówczesnym prezesem Michałem Zaleskim) i pozostaje nim do dziś. Karierę samorządową zakończył po wyborach samorządowych w 2018 roku, jednak nie dawał o sobie zapomnieć, biorąc udział m. in. w debacie dot. Raportu o stanie miasta podczas sesji absolutoryjnej w 2019 roku. Dziś wspiera aktywnie posła Roberta Kwiatkowskiego z SLD.
Barbara Królikowska-Ziemkiewicz była bardzo barwną wieloletnią radną. Działała Porozumieniu Centrum, Unii Wolności i AWS. W 2013 roku dokonała spektakularnego transferu z klubu PO do PiS, po tym, jak klubowi koledzy i koleżanki chcieli ją pozbawić pełnionych funkcji, m. in. za niedotrzymywanie dyscypliny klubowej. Za jej sprawą doszło do budowy Wyższej Szkoły Filologii Hebrajskiej, gdzie działała prowadząc firmę konsultingową. Senat WSFH odrzucił jej kandydaturę na kanclerza uczelni. Doszło do konfliktu wokół szkoły i przeniesienia ojca Maksymina Tandka z Podgórza do Poznania i „aresztu” za klasztornym murem. Ostatecznie szkoła upadła. Barbara Królikowska-Ziemkiewicz pożegnała się z radą w 2018 roku.
Ten punkt na sesji prezentował przewodniczący Marcin Czyżniewski. Został przegłosowany jednomyślnie, bez dyskusji.