Psy zaatakowały i pogryzły dwóch przechodniów. Ich właściciel odpowie przed sądem
Sąd Rejonowy w Toruniu orzeknie o sprawstwie i winie Roberta P. Podejrzany był właścicielem dwóch mastifów tybetańskich, które wydostały się przez niezabezpieczone ogrodzenie i zaatakowały kobietę, raniąc jej ciało. Pogryzły także mężczyznę, który próbował jej pomóc.
Do zdarzenia doszło na początku października zeszłego roku w jednej z podtoruńskich miejscowości. Dwa psy rasy mastif tybetański wydostały się przez źle zabezpieczone ogrodzenie i bramkę, prowadzącą do posesji. Zaatakowały i pogryzły przechodzącą obok kobietę. Psy były agresywne. Kobieta doznała rozległych obrażeń, które doprowadziły do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Jej ciało zostało oszpecone. Istniało realne ryzyko utraty życia. Pomocy próbował jej udzielić inny przechodzeń, ale i on został zaatakowany przez psy. Doszło do zranienia przedramienia i uda, mężczyzna nie mógł się poruszać przez prawie tydzień.
Właściciel psów, 48-letni Robert P., przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.