Rośliny we wnętrzach, czyli must have współczesnych aranżacji pomieszczeń
Poprawiają nastrój, oczyszczają powietrze i mogą być nośnikiem wybranego stylu wnętrzarskiego. Różnorodność gatunkowa sprawia, że każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie – również zapominalscy, którzy mogą zdecydować się na rośliny proste w uprawie. Co wybrać do poszczególnych pomieszczeń, jakimi zasadami się kierować i jak pielęgnować rośliny doniczkowe? Przygotowaliśmy dla Was skrótowy poradnik.
Mieszkanie lub dom pełne roślin to nie tylko efekt wizualno-estetyczny. Rośliny we wnętrzach oddziałują na kondycję psychiczną i fizyczną domowników, a ich pozytywny wpływ na zdrowie nie jest tajemnicą. Sadzenie roślin i wykonywanie przy nich czynności pielęgnacyjnych to trening organizmu – poprawia koordynację ruchową i normalizuje ciśnienie krwi. Poza tym, rośliny obniżają stres i agresję, a także uspokajają. Mogą nawet działać antydepresyjnie. To jednak dopiero początek ich zdrowotnych właściwości.
– Zieleń koi, odpręża i uspokaja. W naszym sklepie Castorama Toruń oferujemy bogatą gamę roślin doniczkowych, które mają jeszcze jedną bardzo ważną funkcję – oczyszczają powietrze. Są to m. in palma areca, sansewieria, skrzydłokwiat, zielistka, monstera – wymienia Edyta Doll, specjalistka od ogrodów z Castorama Toruń.
Poprawa jakości powietrza we wnętrzach wywołuje szereg kolejnych, pozytywnych skutków – zmniejsza występowanie bólów głowy i chorób gardła, a także poprawia samopoczucie. Pośrednio wpływ na to ma także większa – dzięki roślinom – wilgotność powietrza, tworząca przyjazny człowiekowi mikroklimat. Wilgotność powietrza w domu podnoszą zwłaszcza takie gatunki, jak paprocie czy szeflery. Nie zapominajmy także o tym, że rośliny uprawiane w pomieszczeniach oczyszczają powietrze ze szkodliwych związków lotnych, których może być nawet 900 różnych rodzajów. Ich źródłem są nie tylko nieszczelne okna czy drzwi, ale też materiały budowlane czy sprzęt biurowy. Największe właściwości oczyszczające domowe powietrze z toksyn mają rośliny o ozdobnych liściach. Można wśród nich wymienić m.in. paprocie, palmy, draceny, storczyki, figowce czy skrzydłokwiaty.
Dobór roślin we wnętrzach. Najważniejsze zasady
Rośliny we wnętrzach są zdecydowanie najbardziej uniwersalnym elementem aranżacyjnym. Pasują do każdego stylu i pomieszczenia. Wielkość mieszkania nie ma tu znaczenia, bo i wybór rodzajów i gatunków roślin jest ogromny. Małe, duże, w doniczkach stojących lub wiszących, w wazonach… do wyboru, do koloru. Rośliny w mieszkaniu to ważny trend, który zwłaszcza w ostatnich latach skradł serca projektantów wnętrz, pozwalający stworzyć w mieszkaniu bezpieczny azyl i prywatną strefę relaksu. Rośliny nadają wnętrzom charakteru, pozwalają na optycznie powiększenie lub pomniejszenie pomieszczenia, doskonale sprawdzają się w roli elementu wydzielającego strefy, a nawet umożliwiają ukrywanie mankamentów budowlanych czy wykończeniowych. Jak jednak zaaranżować wnętrza z roślinami? Wybór odpowiednich gatunków to połowa sukcesu. Po pierwsze, należy wziąć pod uwagę rozmiar rośliny w odniesieniu do konkretnego miejsca, w którym chcemy ją postawić. Kolejna kwestia to światło, czyli odpowiednie stanowisko. Nasłonecznienie ma kluczowe znaczenie dla kondycji rośliny. Najmocniej oświetlone i najcieplejsze są miejsca przy oknach, wychodzących na południe, a najchłodniejsze i najciemniejsze te od północy. Przed zakupem rośliny warto sprawdzić w warunkach uprawy, jakie stanowisko preferuje – bezpośrednie słońce, jasne z rozproszonym światłem, a może półcieniste lub cieniste? Rośliny o pstrokatych liściach powinny rosnąć bliżej okien, wówczas wybarwienie liści będzie bardziej wyraziste. Rośliny na stanowiska południowe o dużym nasłonecznieniu to m.in. kaktusy i sukulenty. W bezpośrednim słońcu nie należy stawiać zwłaszcza roślin kwitnących – wolą one chłodniejsze miejsca. Stanowiska jasne, ale pozbawione bezpośredniego słońca, sprzyjają większości roślin doniczkowych – mogą to być wschodnie lub zachodnie okna. Natomiast w miejscach zacienionych, oddalonych od okien, stawiamy takie rośliny, jak np. bluszcz lub skrzydłokwiat. Okazuje się także, że można znaleźć rośliny do pomieszczeń… całkowicie pozbawionych okien!
– W jasnej łazience ustawiamy rośliny światłolubne, takie jak bromelie, maranty, bluszcze, draceny czy fikusy. Jasna i wilgotna łazienka to również idealne miejsce do uprawy storczyków, które długo i obficie kwitną. W pomieszczeniach bez okna również możemy uprawiać rośliny. Sposobem jest instalacja sztucznego oświetlenia. Takie rośliny, jak sansewieria, skrzydłokwiat, zielistka czy popularny zamiokulkas w ciężkich warunkach dobrze sobie poradzą – tłumaczy Edyta Doll.
Niemniej ważna przy wyborze roślin do wnętrz jest temperatura i wilgotność pomieszczenia. Rośliny tropikalne potrzebują stałej, wysokiej temperatury, natomiast te ze stref umiarkowanych – azalia, pelargonia czy oleander – ciężko sobie radzą z wyższymi temperaturami, więc latem warto je wystawiać na zewnątrz. Szkodliwe dla roślin bywają także wahania temperatur, a nawet przeciągi. Na negatywne działanie tych ostatnich narażone są zwłaszcza fikusy. Nie zapominajmy o kwestii wilgotności powietrza – przy suchym powietrzu dobrze będzie jedynie kaktusom i sukulentom, zdecydowania większość roślin potrzebuje wilgotności powietrza na poziomie min. 50-60 proc.
– Wybierając roślinę, musimy zwrócić uwagę na wymagania w uprawie oraz na cechy rośliny. Dobór roślin uzależniony jest od kilku czynników: są to nasłonecznienie, bliskość źródeł ciepła (np. kaloryfer), wilgotność pomieszczenia czy same walory rośliny. Kupując duża roślinę, powinniśmy mieć przygotowane odpowiednie miejsce, by nasz okaz mógł swobodnie wzrastać. Mając dzieci czy zwierzęta lepiej nie wybierać rośliny z kolcami lub gatunków, które potencjalnie mogłyby stanowić zagrożenie zatruciem. Trujące rośliny domowe to np. dieffenbachia, gwiazda betlejemska, bluszcz, czy też dracena. Musimy mieć na uwadze bezpieczeństwo dzieci i zwierząt, decydując się na zakup konkretnego gatunku – podkreśla Edyta Doll.
Rośliny we wnętrzach, czyli urban jungle i biofilia
Inna kwestia to dobór roślin do stylu wnętrza. Wiemy już, że rośliny są uniwersalnym dodatkiem i pasują do każdego stylu – to prawda, jednak odpowiednio je wybierając, można nadać pomieszczeniu właściwego charakteru. Na początek możemy dostosować gatunek rośliny do funkcji pomieszczenia. Przykładowo, w kuchni warto postawić na gatunki jadalne i zioła, w sypialni na rośliny wytwarzające tlen nocą (np. kaktusy), w łazience okazy lubiące wilgoć (np. storczyki), a w salonie te o większych rozmiarach (np. draceny, juki czy fikusy). W pokojach dziecięcych z kolei lepiej zrezygnować z roślin toksycznych czy trujących (np. oleandry, fikusy, monstery, tulipany, narcyzy, psianki czy wilczomlecze, jak gwiazda betlejemska). Wracając do stylistyki wnętrza, rośliny świetnie podkreślą naturalne materiały, chętnie wykorzystywane m.in. w stylu skandynawskim, boho czy rustykalnym. Zieleń roślin doskonale komponuje się z drewnem, wikliną, rattanem czy naturalnym kamieniem. Styl prowansalski kocha lawendę, a kolonialny rośliny egzotyczne. Oczywiście, roślin nie powinno zabraknąć w każdym innym stylu wnętrza – dobrze wykorzystywać wówczas doniczkę, jej materiał i kształt, jako element aranżacyjny. Istotne jest także miejsce, w którym postawimy naszą doniczkę z rośliną. To nie musi być klasyczny parapet, rośliny świetnie wyglądają także na podłodze, a nawet w podwieszanych do sufitu donicach. Ogranicza nas w tym względzie tylko wyobraźnia – i oczywiście, wymagania poszczególnych gatunków, o czym wspominaliśmy wyżej. Rośliny sprawiają, że wnętrza są bardziej przytulne, dodają uroku, mogę też ukryć kanciaste kształty, ubytki czy plamy.
Współczesna aranżacja wnętrz bardzo chętnie wykorzystuje rośliny. Wpływ na to mają nasilające się trendy zwrotu ku naturze i próby jednoczenia się człowieka ze środowiskiem. Potrzeba utrzymywania ciągłości ze światem przyrody stała się nawet zjawiskiem społecznym i zyskała nazwę biofilii, czyli “potrzeby poczucia wspólnoty z innymi organizmami żywymi”. Przejawia się ona we wszystkich dziedzinach życia, także w projektowaniu wnętrz. Biophilic design został m.in. uznany za wiodący trend w aranżacji przestrzeni w 2020 r. Wnętrza urządzone zgodnie z zasadami biofilii są pełne roślinności, wykorzystują naturalne materiały i organiczne kształty oraz posiłkują się dekoracjami, inspirowanymi przyrodą, np. obrazami, przedstawiających naturę czy florystycznymi nadrukami na tekstyliach. Otwarty układ pomieszczeń, duże przeszklenia, wykorzystywanie kolorów ziemi oraz aranżacja ukwieconych balkonów i tarasów także są w nurcie biofilii. Kolejny trend na szczycie popularności to urban jungle, czyli styl miejskiej dżungli. Cechy charakterystyczne mieszkania w stylu urban jungle to wzbogacanie przestrzeni żywymi roślinami oraz używanie naturalnych materiałów i efektownych motywów dekoracyjnych. Drewno, ceramika, wiklina, len czy bambus, a także kolory ziemi (beże, brązy, zielenie), łączą styl urban jungle z trendem biofilii. Dobrze sprawdzą się także tapety z nieprzestylizowanymi wzorami liści, kwiatów i pędów czy dekory wykorzystujące drewno.
Pielęgnacja roślin domowych. Porady w pigułce
Podstawowym zabiegiem pielęgnacyjnym przy roślinach domowych jest rzecz jasna podlewanie. Do podlewania roślin najlepiej nadaje się odstana woda w temperaturze pokojowej. Co w tym trudnego?, można by zapytać. Okazuje się, że najczęstszym błędem przy uprawie roślin doniczkowych jest ich przelewanie, prowadzące do gnicia korzeni i chorób grzybowych. U rośliny, która została przelana można zauważyć usychające końcówki liści lub nawet całe liście. Eksperci wskazują na prostą metodę sprawdzenia, czy roślina potrzebuje już podlewania – wystarczy włożyć drewniany patyczek lub palec na głębokość ok. 2-3 cm do doniczki i sprawdzić, czy na tej głębokości ziemia zdążyła już przeschnąć – jeśli tak, podlewamy, jeśli nie – odkładamy podlewanie. Pamiętajmy przy tym, że rośliny o dużych liściach potrzebują więcej wody, a rośliny o grubych łodygach mniej. Nigdy nie podlewamy “na zapas”, a zimą podlewamy mniej obficie niż latem. W okresie wiosenno-letnim warto także pamiętać o nawożeniu roślin, co jest bardzo skutecznym działaniem prewencyjnym przed chorobami i szkodnikami. Nawożenie jest szczególnie istotne w przypadku roślin kwitnących. Nie bez znaczenia jest także dbanie o… czystość rośliny. Tak, wszystkie domowe rośliny, a zwłaszcza te z dużymi liśćmi, należy od czasu do czasu wyczyścić z kurzu, aby zapobiec zatykaniu ich szparek oddechowych. Pamiętajmy także, aby sadzić rośliny w odpowiednim podłożu oraz zapobiegać gniciu korzeni poprzez zapewnienie odpowiedniego drenażu, a więc otworów w dnie doniczki. Rośliny doniczkowe, w zależności od wieku i gatunku, trzeba poza tym przesadzać co 2-4 lata, wykorzystując doniczkę o średnicy 2-4 cm większą od poprzedniej.
Osoby, które “nie mają ręki do kwiatów” nie muszą się martwić skomplikowanymi zasadami pielęgnacji roślin. Z powodzeniem można wybierać spośród gatunków łatwych w uprawie. Nie wymagają one nawożenia, są odporne na zaniedbania i niesprzyjające warunki, a przy tym zachowują wszystkie zalety roślin we wnętrzach. To świetna opcja dla zapracowanych, zapominalskich i początkujących. Rośliny łatwe w uprawie to m.in. długowieczny oraz odporny na suszę i niedobór światła zamiokulkas, doskonale przystosowujące się do trudnych warunków wężownice, niesprawiające problemów w uprawie aloesy, bezproblemowe sukulenty i odporne, a przy tym efektowne – patyczaki. Kłopotów nie powinny także sprawiać kaktusy czy zielistki.
– Rośliny łatwe w uprawie to takie, które mają małe wymagania i nie trzeba ich w sposób szczególny pielęgnować. Taką zaletę mają np. zamioculcasy, sukulenty, sansewierie czy aloesy. Wystarczy wybrać dla nich odpowiednie miejsce i nie podlewać umiarkowanie. Nadmiar wody może spowodować gnicie, a w efekcie zamieranie rośliny – podsumowuje Edyta Doll.
Teraz nikt już chyba nie ma wątpliwości, że rośliny we współczesnych wnętrzach to absolutne must have. Korzyści dla zdrowia, warunków pracy i relaksu są niezaprzeczalne, podobnie jak możliwość uzyskania za ich pomocą jedności z naturą i środowiskiem. Zwrot ku naturze to syndrom naszych czasów. I dobrze! Za takimi trendami warto podążać.