Smog w smart city. Jak z tym problemem radzi sobie Toruń?
Statystyki, dotyczące jakości powietrza w Polsce, nie napawają optymizmem. Szacuje się, że ponad 80 proc. mieszkańców polskich miast narażonych jest na kontakt z zanieczyszczeniami powietrza o stężeniu przekraczającym dzienne limity, a co roku w Polsce z powodu smogu umiera ponad 40 tys. osób. Walka ze smogiem wydaje się wobec tego być priorytetem w miejskich działaniach. Czy tak jest w istocie, jak zwalczany jest smog w smart city i jak na tym tle prezentuje się Toruń?
Smog to gęsta mgła z dymem i spalinami, nasycona szkodliwymi dla zdrowia i życia związkami, m.in. rakotwórczymi. Rok oddychania smogiem porównać można do wypalenia kilku tysięcy papierosów. Do pomiarów jakości powietrza najczęściej wykorzystuje się wskaźniki obecności w nim trzech rodzajów pyłów: pyłu zawieszonego PM10, pyłu zawieszonego PM2,5 oraz benzo(a)pirenu w pyle zawieszonym PM10. To właśnie one najczęściej przekraczają normowane poziomy stężeń. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska jakość powietrza w Toruniu monitoruje na trzech stacjach pomiarowych: we wschodniej części miasta przy ul. Dziewulskiego 1, w centrum miasta przy ul. Przy Kaszowniku oraz na starówce przy ul. Wały Gen. Sikorskiego 12. Największym problemem są zanieczyszczenia pyłowe w chłodnej połowie roku. Wynikają one z użytkowania starych, nieekologicznych pieców.
– Emisja zanieczyszczeń powietrza w Toruniu, podobnie jak w innych polskich miastach, wynika w głównej mierze ze spalania paliw kopalnych, często w piecach nie spełniających żadnych standardów emisyjnych. Również mieszkańcy przyczyniają się do pogorszenia jakości powietrza wykorzystując do ogrzewania domów śmieci, w tym również tworzywa sztuczne – podkreśla Wydział Środowiska i Ekologii Urzędu Miasta Torunia.
Jakość powietrza w Toruniu nie taka zła
GIOŚ w 2021 r. 3 razy wydał dla Torunia ostrzeżenie o przekroczeniu alarmowego poziomu dla pyłu PM10. W 2022 r. takie ostrzeżenia wydano już także 3 razy. Niemniej, problem smogowy w Toruniu jest, na szczęście, znacznie mniejszy niż w innych miastach o podobnej liczbie mieszkańców. Na 8 polskich miast z liczbą mieszkańców 170-230 tys. Toruń, w odniesieniu do stężeń pyłu PM10, wypada całkiem nieźle i plasuje się na 7. pozycji.
– Toruń na tle miast podobnej wielkości wypadł bardzo korzystnie. Uzyskano niskie stężenie średnie roczne, korzystne stężenia średnie z ciepłej i chłodnej połowy roku oraz niewiele dni ze stężeniami wyższymi od 50 µg/m3. W Toruniu wśród 25 stężeń 24-godzinnych wyższych od 50 µg/m3, tylko trzy były wyższe od 100 µg/m3 – informuje Honorata Kujawa-Łobaczewska, naczelnik Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy. – Natomiast w przypadku benzo(a)pirenu w pyle zawieszonym PM10 pomiary prowadzono na stanowiskach w Częstochowie, Radomiu, Rzeszowie, Toruniu, Kielcach i Olsztynie. Toruń znalazł się na przedostatniej pozycji, ponieważ jedynie w Olsztynie stężenie było niższe.
Dodatkowo, dla trzech największych miast w województwie kujawsko-pomorskim określany jest wskaźnik średniego narażenia na podstawie wyników pomiarów pyłu zawieszonego PM2,5. Wskaźnik ten jest w Toruniu niższy niż poziom dozwolonego pułapu.
Nie dla kopciuchów i palenia węglem
Nie oznacza to jednak, że miasto nie musi wdrażać praktyk antysmogowych – wręcz przeciwnie. Aglomeracje, aspirujące do miana smart city, rozumieją, że jednym z najważniejszych jego aspektów jest czyste powietrze. Najczęściej wykorzystywanym narzędziem do eliminacji problemu smogu są dofinansowania do usuwania starych kotłów na węgiel. Toruń również wykorzystuje tę metodę w swoich działaniach. Wszystko wskazuje na to, że odchodzenie od spalania paliw kopalnych przynosi oczekiwane efekty.
– W Toruniu obserwujemy poprawę jakości powietrza od marca 2017 r. po zmianie sposobu wytwarzania ciepła w PGE Toruń i odejścia od spalania paliw kopalnych na rzecz spalania gazu. Gmina od 1997 r. prowadzi dofinansowanie zmiany sposobu ogrzewania dla osób fizycznych – do tej pory wydano już na ten cel 27 mln zł. Mieszkańcy Torunia mogą ubiegać się o dofinansowanie do wymiany kotłów węglowych na niskoemisyjne lub bezemisyjne (podłączenie obiektów do miejskiej sieci ciepłowniczej, instalowanie ogrzewania gazowego, elektrycznego, montaż pomp cieplnych) – wyjaśnia toruński Wydział Środowiska i Ekologii.
W latach 2017 – 2021 zlikwidowano w Toruniu ponad 1,6 tys. pieców kaflowych opalanych węglem kamiennym oraz ponad 900 kotłów centralnego ogrzewania. Łączna kwota udzielonych na ten cel dotacji przekroczyła 15 mln zł. Warto w tym miejscu przypomnieć, że od 2024 r. na terenie Torunia zacznie obowiązywać całkowity zakaz używania kotłów węglowych o niskiej sprawności. To, czym mieszkańcy palą w domach, kontrolować będzie – tak jak robi to do tej pory – toruńska Straż Miejska. W 2020 r. strażnicy miejscy przeprowadzili 744 kontrole i nałożyli 125 mandatów karnych. Rok później kontroli było 253, w wyniku których nałożono 37 mandatów.
Jak jest zwalczany smog w smart city?
Smart rozwiązaniem do monitorowania jakości powietrza, wykorzystywanym w Toruniu, jest z kolei aplikacja EKO Toruń. Prezentowane są w niej wyniki pomiarów jakości powietrza w mieście, zbieranych z 10 stacji pomiarowych.
– Dzięki temu mieszkańcy mają możliwość śledzenia zmian zachodzących w powietrzu w swojej okolicy, a przy włączonej lokalizacji aplikacja zapewnia dokładne wskazania stężeń zanieczyszczeń. Obecnie miasto realizuje nowy system monitoringu jakości powietrza w oparciu o 50 nowych stacji pomiarowych – podsumowuje Wydział Środowiska i Ekologii.
Czy dotacje do wymiany starych kotłów i aplikacje do monitorowania pomiarów to jednak wystarczające działania dla smart city? Priorytetem wydaje się także ograniczanie transportu spalinowego, inwestowanie w ekologiczne środki komunikacji miejskiej, zamykanie centrów miast dla samochodów. Na tym tle Toruń, uważany przez wielu mieszkańców za miasto pro-samochodowe, nie radzi sobie zbyt dobrze. Na liście smart rozwiązań znajduje się także edukacja mieszkańców, a także zintegrowanie istniejących systemów, np. systemu miejskiego monitoringu z czujkami pomiarowymi. Pozwoliłoby to powiązać poziomy zanieczyszczeń z ich potencjalnym źródłem. Inteligentne praktyki zakładają także tworzenie dynamicznych map jakości powietrza, pozwalających w czasie rzeczywistym zobaczyć, które miejsca są najbardziej narażone na zanieczyszczenia. Do zrobienia pozostaje zatem wiele – nie tylko w Toruniu, ale również w innych polskich miastach. Nadzieją napawa jednak fakt obrania właściwego kierunku.