Bezcenna wygrana Twardych Pierników. Trwa walka o utrzymanie
Twarde Pierniki Toruń pokonały wczoraj na swojej hali Czarnych Słupsk 74:73. Toruńscy kibice na długo zapamiętają końcówkę spotkania, która była bogata w błędy i pudła. Mimo wszystko Piernikom udało się wygrać arcyważny mecz w kontekście utrzymania się w lidze.
Przyjezdni walczą w Energa Basket Liga o play-offy, jednak sprawę skomplikowała przegrana w Toruniu. Czarni czują już na plecach oddech Anwilu Włocławek, który ma tyle samo punktów w tabeli. Twarde Pierniki natomiast walczą o utrzymanie w lidze. Jeszcze w marcu los wydawał się przesądzony, jednak po dwóch ostatnich dramatycznych wygranych z King Szczecin i Czarnymi Słupsk atmosfera w toruńskiej drużynie poszybowała do góry i brakuje już im tylko jednego punktu do bezpiecznej strefy. Kolejnym z przeciwników Pierników będzie Spójnia Stargard, gdzie Torunianie już w następny piątek będą mogli sprawić kolejną niespodziankę.
W poniedziałkowym meczu Twarde Pierniki lekko skomplikowały sobie to spotkanie. Po rzuceniu kilku trójek wygrywali już 73:65, jednak goście szybko się zmobilizowali i zmniejszyli przewagę. Przy wyniku 74:73 to Czarni Słupsk mogli mieć okazję na zamknięcie meczu, jednak Billy Ivey stracił panowanie nad piłką, przez co nie udało mu się oddać nawet rzutu. Po końcowym gwizdku Aaron Cel odetchnął z ulgą, ponieważ kilka sekund przed końcem spotkania nie trafił ani jednego z dwóch rzutów wolnych.
Do wygranej poprowadził Tayler Persons, który zagrał bardzo dobre spotkanie, notując 24 punkty, 4 zbiórki i 5 asyst.