Czwarty mecz i czwarta przegrana. Trudny początek sezonu dla Twardych Pierników
Toruńscy koszykarze rozegrali już cztery mecze w ramach tego sezonu Energa Basket Ligi. Wszystkie z nich przegrali. W czwartej kolejce spotkań podejmowali u siebie zespół z Zielonej Góry.
Początek rywalizacji był wyrównany, a przez długi czas wynik oscylował wokół remisu. Po pierwszych dziesięciu minutach na tablicy wyników było 22:24. Po pierwszej przerwie kolejne pięć minut wyglądało podobnie. Swoje akcje trafiali Aaron Cel, Jordan Burns czy Kacper Gordon.
Kryzys nadszedł przy stanie 33:35. Wtedy w ciągu pięciu minut Twarde Pierniki nie zdołały wywalczyć żadnego punktu, co wykorzystali rywale, którzy zdobyli tych punktów aż 20. Oznaczało to, że po połowie rozegranego czasu gry Zastal prowadził 55 do 33.
Po przerwie podejmowaliśmy próby gonienia, jednak podobnie jak w drugim meczu z Suzuki Arką, gdy tylko udawało się zniwelować kilka punktów przewagi – szybki atak i celne trójki pozwalały gościom odskakiwać – opisuje klub na swojej stronie.
Ostatecznie Twarde Pierniki musiały uznać wyższość rywala, mecz zakończył się wynikiem 72:89 z wygraną drużyny Enea Zastal BC Zielona Góra.
Szkoda mi jest kibiców, którzy przychodzą na mecze i wspierają nas, dając pozytywną energię – powiedział Miloš Mitrović, trener toruńskich koszykarzy, podczas pomeczowej konferencji prasowej. – Coś jednak musimy zrobić, bo tak się dalej nie da.
Po czterech rozegranych spotkaniach Twarde Pierniki zajmują 15, przedostatnie miejsce z 4 punktami. Następny mecz toruńskich koszykarzy w niedzielę 23 października. Rywalem w Arenie Toruń będzie Sokół Łańcut, zamykający obecnie tabelę ligową.