W koszykówce bez zmian. Dotkliwa porażka Twardych Pierników
Trwa zła passa Twardych Pierników. W rozegranym wczoraj zaległym meczu 13. kolejki Energa Basket Ligi toruńscy koszykarze przegrali z Polskim Cukrem Start Lublin 83:104, co jeszcze bardziej utrudniło ich sytuację w tabeli i przybliżyło do spadku do pierwszej ligi.
Początkowo torunianie byli nieco lepsi i przez prawie całą pierwszą kwartę prowadzili. Jednak gospodarze z Lublina zdołali odrobić straty, które wynosiły niekiedy po 7 punktów, i na minutę przed końcem tej części spotkania byli już na plusie. W drugiej kwarcie to Twarde Pierniki musiały mierzyć się z sytuacją, w której konieczne było gonienie ze straty nawet 8 punktów. Niwelowanie jej do 2 punktów to wszystko, na co było wtedy stać zawodników. Po połowie regulaminowego czasu gry było widać, że torunianie są słabsi: 44 procent celności rzutów z gry i 13 zbiórek (rywale w tych elementach notowali odpowiednio 60 procent i 23 zbiórki).
Losy spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w jego trzeciej części i przed ostatnimi 10 minutami gry gospodarze prowadzili już 17 punktami. Nie stało się to powodem do mobilizacji torunian, więc końcówka meczu wyglądała równie słabo. Ostatecznie Start Lublin wygrał 104:83.
Najlepiej wśród Twardych Pierników punktował Sterling Gibbs, który zanotował na swoim koncie 26 punktów. Z kolei wśród zwycięzców najwięcej zebrał Gabe DeVoe z dorobkiem 18 punktów.
Kibice są rozczarowani postawą zespołu, co wyrażają w mediach społecznościowych klubu:
Wstyd i żenada. Nic więcej powiedzieć się nie da. Kolejny mecz i taki sam scenariusz. Zaczynamy dobrze, mamy solidną zaliczkę i nagle wszystko staje. Nie działa ani atak ani obrona. Po tym meczu chyba nie ma co już mieć jakichkolwiek złudzeń. 1 liga w przyszłym sezonie.
Jesteśmy sportowo najsłabszą drużyną w PLK i każdy zawodnik z meczu na mecz chce udowodnić że można być jeszcze bardziej beznadziejnym. Od dawna nie ma żadnej widoczniej taktyki ani schematów akcji.
W niedzielę 19 marca we Włocławku derby regionu. Twarde Pierniki przyjadą zmierzyć się z Anwilem. Włocławianie zajmują obecnie 9 miejsce w tabeli i ich problemem jest to, czy zdołają wejść do fazy play-off. Dla torunian, którzy utrzymują się na końcu stawki, cel nadal jest ten sam – zdołać wyjść ze strefy spadkowej.