Derby na remis. Były bramki – będzie podział punktów
Do 73. minuty musieli czekać kibice na pierwszą bramkę w piłkarskich derbach regionu pomiędzy Elaną Toruń a Zawiszą Bydgoszcz. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:1.
Przed tym spotkaniem trener Elany, Rafał Więckowski, stwierdził iż wyniki jego drużyny są dalekie od oczekiwanych:
Tak jak w minionym sezonie wszystko nam się układało i dopisywało szczęście, tak teraz tego brakuje i tracimy punkty. Pracujemy nad tym i wyciągamy wnioski. Wiadomo ponadto, że jak nie ma rezultatów, to zespół siada mentalnie. Po meczu z Polonią piłkarze mieli trzy dni wolnego, czas spędzili z rodzinami i w poniedziałek wrócili do zajęć z „czystymi” głowami, co widać na treningach. Cały czas jednak rozmawiamy z zawodnikami, by zapomnieli o ostatnich meczach. Spotkanie z Zawiszą będzie świetną okazją do przełamania złej passy.
W pierwszej połowie było kilka prób zmiany wyniku, wszystkie jednak bez rezultatu. Brakowało płynnej gry, co nie przeszkodziło kibicom zacięcie dopingować swoich ulubieńców.
W 68. minucie sędzia musiał przerwać spotkanie, gdyż goście z Bydgoszczy rzucili racę na murawę. Po interwencji policji można było wznowić grę. Przymusowa przerwa lepiej wpłynęła na gospodarzy. Kamil Woroniecki strzelił pierwszą bramkę w tym meczu dla Elany. Jednak Zawiszanie nie odpuszczali. W 81. minucie Mikita, napastnik gości, trafił w bramkę. Sędzia jednak nie zaliczył tego trafienia, doszukując się zagrania a’la Maradona, czyli z pomocą ręki przy opanowaniu piłki. Pięć minut później Mikita strzela ponownie, tym razem już prawidłowo i wpisuje się na skromną listę strzelców.
6 minut, które doliczono, nie wystarczyło, aby Elana wyszła na prowadzenie, więc na tablicy pozostał wynik 1:1.
Po informacje z regionu zapraszamy na nasz bliźniaczy portal pozatorun.pl