Niedziela nie była dla nich… Siatkarskie Anioły kończą sezon
Półfinał rozgrywek 2 ligi siatkówki – na tym kończą się dla CUK Aniołów Toruń zawody w sezonie 2022/23. Wszystko rozstrzygnęło się w miniony weekend, zaś najbardziej znaczące były niedzielne spotkania.
Przed turniejem w Grodzisku Mazowieckim nastroje były bardzo dobre. Anioły zakończyły rozgrywki w rundzie zasadniczej na pierwszym miejscu z imponującym bilansem 19 zwycięstw i tylko jedną porażką. Nic dziwnego, że torunianie byli stawiani w roli faworytów.
Już pierwszy mecz półfinałowy z Hutnikiem Kraków był bardzo wymagający. Emocji było sporo, a żeby wyłonić zwycięzcę, zawodnicy musieli spędzić na boisku ponad dwie godziny i rozegrać pięć setów. Ostatecznie mecz skończył się wynikiem 3:2 dla Aniołów (22:25, 25:18, 25:18, 23:25, 15:13).
Siatkarze nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. W sobotę zmierzyli się z gospodarzami z Grodziska Mazowieckiego. Tutaj także nie było łatwo. W tym przypadku ujawniła się stara siatkarska prawda – jeśli nie wygrywasz 3:0, przegrywasz 2:3. Siatkarze Sparty już byli krok od zwycięstwa i to za pełną pulę punktów, jednak Anioły obudziły się w odpowiednim momencie, fundując kibicom prawdziwy dreszczowiec. Jeszcze w tie-breaku przez chwilę wydawało się, że to Sparta zwycięży. Przy stanie 14:12 dla gospodarzy sędzia początkowo pokazał, że zawodnik z Grodziska trafił po bloku torunian, więc zdobył punkt na wagę triumfu. Po chwili jednak zmieniono decyzję i gra toczyła się dalej. Ostatecznie Anioły wygrały 3:2 (25:27, 25:23, 18:25, 26:24,17:19)
Decydujące spotkanie odbyło się w niedzielę. Czasu na regenerację było jeszcze mniej, gdyż sobotni mecz zakończył się przed 21:00, a początek rywalizacji z Częstochową zaplanowano na 14:00. Tym razem gra była krótka. Wszystko rozstrzygnęło się w trzech setach. Niestety wszystkie były przegrane przez Aniołów (25:27, 17:25, 23:25). Bilans punktowy wypadał tak, że o awansie torunian decydował wynik meczu Krakowa z Grodziskiem. Hutnik musiałby wygrać ten mecz, żeby Anioły mogły wejść do finału. Gospodarze jednak wygrali pewnie 3:0, co oznacza że torunianie wracają do domu i kończą sezon.
Kibice są nieco rozczarowani takim, a nie innym rozstrzygnięciem. Nie powtórzyła się historia z zeszłego sezonu, gdy Anioły awansowały do finału i niewiele zabrakło do wejścia na wyższy poziom rozgrywkowy. Niektórzy zauważają, iż system awansów jest dość brutalny i że o sukcesie decyduje tak naprawdę dyspozycja dnia, a nie postawa zespołu w całym sezonie. Rozwiązaniem tego problemu miałoby być wprowadzenie reguły, która dawałaby awans tym zespołom, które w swoich grupach w ramach rozgrywek zasadniczych zdobędą pierwsze miejsce. W ten sposób cztery drużyny od razu trafiałby po udanych zawodach do 1. ligi. Nie wiadomo jednak, czy marzenia niektórych kibiców kiedykolwiek się spełnią i czy władze ligi zdecydują się na likwidację fazy play-off.