Zawodnicy na lodzie, czyli co dalej z Tor-Torem?
Choć sprawa dotyczy lodu, to rozpaliła emocje środowiska sportowego nie tylko w Toruniu. Zarządzane przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji lodowisko Tor-Tor ma być zamknięte na kilka miesięcy. Powody to remont oraz szukanie oszczędności w miejskiej kasie. Środowiska łyżwiarskie uważają jednak, że jeśli lodu nie będzie do końca sierpnia, szanse na sukcesy sportowe również się roztopią.
Według pierwotnych zapowiedzi lodowisko miałoby być zamknięte przez pięć miesięcy, od początku kwietnia do końca sierpnia. Na taki stan rzeczy nie zgadzają się przedstawiciele środowiska łyżwiarskiego, którzy nagłośnili temat. Szerokim echem odbił się wpis Sylwii Nowak-Trębackiej, trenerki działającej od wielu lat w Toruniu.
Po 14 latach jestem zmuszona Toruń opuścić i poszukać nowego ośrodka, w którym władze będą chciały budować łyżwiarstwo – napisała łyżwiarka. – To dla mnie ogromny smutek. Żal i poczucie straconego czasu. Podcięcie skrzydeł. Koniec pewnej epoki.
W swoim poście Nowak-Trębacka wylicza skutki wyłączenia obiektu z użytkowana. Większość zawodników może zmienić barwy klubowe albo zakończyć kariery. Lodowisko zaś nie będzie generować żadnych kosztów, ale miasto straci przychody z opłat parkingowych i biletów na ślizgawki. Oszczędzą też zawodnicy. Co prawda nie będą musieli wstawać na treningi, wydawać pieniędzy na udział w zawodach i pilnować diety, ale jednocześnie stracą korzyści zdrowotne oraz społeczne.
A trener? Straci pracę – stwierdziła Nowak-Trębacka. – Ale przede wszystkim straci wiarę w sens istnienia i poczucie własnej wartości.
Swój protest przeciwko planom dłuższego niż dotychczas zamknięcia lodowiska wyraził także klub MKS Axel Toruń, który wyszkolił wielu medalistów mistrzostw Polski oraz świata w łyżwiarstwie figurowym.
Zamknięcie lodowiska na wiele miesięcy w Toruniu to nie tylko odpływ utytułowanej kadry trenerskiej, ale i zawodników, którzy dziś reprezentują Polskę na arenie międzynarodowej i zdobywają medale – ogłosili przedstawiciele klubu. – To przekreślenie szansy kolejnemu pokoleniu.
Marek Osowski, pełniący obowiązki dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, zaprosił przedstawicieli klubów sportowych korzystających z lodowiska na spotkanie. Odbyło się ono 17 stycznia.
Poinformowaliśmy kluby o trwających i zbliżających się remontach. W tej chwili wymieniamy osuszacz powietrza, potem będziemy remontować m.in. oświetlenie – powiedział Osowski. – W związku z tymi pracami nie jest możliwe, aby w maju i czerwcu lód był mrożony. Do końca kwietnia dostępna będzie jedna płyta, zaś ta treningowa zostanie wyłączona w marcu. Do mrożenia wrócimy w sierpniu. Poprosiliśmy też kluby, aby do końca tygodnia zadeklarowały, w jakim wymiarze godzin chcą trenować w sierpniu.
MKS Axel zapowiedział, że chciałby wykorzystywać wtedy lodowisko przez 7 godzin dziennie. Z kolei KH Energa Toruń chce rozpocząć treningi w okolicach 10 sierpnia. Po zebraniu wszystkich informacji ma być podjęta ostateczna decyzja, stanie się to najpewniej w przyszłym tygodniu.
Mamy nadzieję, że wypracowane w toku dyskusji rozwiązania pozwolą na to, by proces treningowy realizowany przez poszczególne kluby mógł odbywać się bez zakłóceń i przerwa w działalności obiektu będzie tak krótka, jak to tylko możliwe – ogłosił zarząd klubu Energa.
Bardziej sceptycznie do planów przedstawionych na spotkaniu odnosi się Sylwia Nowak-Trębacka. Uważa, że rozpoczęcie sezonu lodowego w sierpniu uniemożliwi przygotowania do głównych imprez.
Jestem zaskoczony tym, kiedy ta sprawa wybuchła – stwierdził p.o. dyrektora MOSiR-u. – Zazwyczaj kwestia mrożenia lodowiska była podejmowana w kwietniu. Nie zdarzało się tak, aby już w styczniu się nad tym zastanawiać Nie wiem też, skąd brały się nieprawdziwe informacje o tym, że Tor-Tor miał być zamknięty najpierw na siedem miesięcy, potem na pięć. Docierały do mnie nawet telefony od zaniepokojonych dyrektorów szkół, pytających, czy lodowisko będzie działać w trakcie ferii zimowych.
Jak powiedział Marek Osowski, ośrodek nie otrzymał jeszcze faktur za energię elektryczną ze stawką gwarantowaną. Dopiero po ich wpłynięciu będzie można ustalić, jakie będą koszty mrożenia lodu oraz ile będzie wynosić opłata za wykorzystanie lodowiska. Wiadomo, że jesienią minionego roku za prąd trzeba było płacić 400 tys. zł, z kolei jeszcze rok wcześniej – 100 tys. zł.
Sprawą Tor-Toru ma się zająć także Komisja Oświaty i Sportu, działająca przy Radzie Miasta Torunia.