Baron: Nie mamy silników na jazdę w PGE Ekstralidze
Mimo że Unia Leszno przystępowała do ostatniego meczu z Apatorem Toruń bez trzech zawodników, to zdeklasowała u siebie żużlowców z Torunia 56:34. Trener Piotr Baron wskazał przyczynę porażki.
– Przyczyny porażki upatrujemy w szybkości – mówił po meczu Piotr Baron cytowany przez portal ekstraliga.pl. – Kompletnie jej nie mamy i mam nadzieję, że to się zmieni. Popracowaliśmy i myśleliśmy, że sprzęt, który do nas dotarł był lepszy, ale niestety tak się nie stało. Można dawać komuś rady w parkingu i pomagać, ale jak nie ma prędkości, to nie ma żadnego znaczenia. Problem tkwi w tym, że nie mamy silników na jazdę w PGE Ekstralidze.
Po meczy rozgoryczony był również Robert Lambert, który zdobył w pięciu biegach 9 punktów z bonusem.
– Był to ciężki mecz – mówił Robert Lambert cytowany przez portal speedwaynews.pl. – Gospodarze się dobrze dopasowali do swojego toru. Natomiast my mieliśmy problemy z odpowiednim dopasowaniem sprzętu. Po tym meczu czuję wstyd i rozczarowanie. Ciężko jest się dopasować kiedy położona jest plandeka. Gdy już ją zdejmują przed meczem i tor jest polewany to odczucie jest jakbyś jeździł po lodzie. Dodatkowo dzisiaj w Lesznie było bardzo twardo, pewnie dlatego, że mecz był zagrożony. Udało mi się co prawda wygrać, dwa wyścigi, ale i tak nie jestem zadowolony. Był to dla nas trudny mecz.
Jeśli chcesz dowiedzieć się, co dzieje się poza Toruniem, wejdź na nasz bliźniaczy portal pozatorun.pl