Co dalej z żużlowym Grand Prix w Toruniu? Będzie w tym roku, ale czy w kolejnym?
Znamy terminarz tegorocznej rywalizacji o tytuł mistrza świata na żużlu. Tak jak od kilku lat, także teraz sezon zakończy się zawodami na Motoarenie, zaplanowanymi na 30 września. Nie wiadomo jednak, jak to będzie wyglądać w kolejnym roku.
Gdy w 2021 roku dochodziło do zmiany organizatora cyklu Grand Prix, władze Torunia miały zawrzeć z firmą Eurosport Events umowę, która zakładała organizację zawodów przez trzy kolejne lata, do 2024 włącznie. Zapowiedziano także, że Motoarena będzie gospodarzem turnieju w ramach Drużynowego Pucharu Świata, który miał odbyć się w tym roku.
W sierpniu zeszłego roku okazało się, że zawodów drużynowych nie zobaczymy w Toruniu. Powodem były względy finansowe.
Są rzeczy, z których po prostu trzeba będzie zrezygnować, szczególnie, że mówimy o bardzo dużych kosztach organizacji tej imprezy – mówiła ówczesna rzeczniczka prasowa prezydenta Anna Kulbicka-Tondel.
Nieoficjalnie, o czym pisze między innym Radio Eska, mogło też chodzić o brak dobrej atmosfery podczas rozmów. Trwały negocjacje dotyczące kolejnych turniejów, władze miasta chciały obniżyć stawkę, którą trzeba by było zapłacić za organizację turnieju. Promotor zawodów nie zgodził się na to, więc drużyny zmierzą się ze sobą we Wrocławiu. Możliwe też, że właśnie tam odbędzie się jeden z turniejów SGP w 2024 roku.
Organizacja turniejów na Motoarenie w latach 2010-2020 kosztowała łącznie ponad 25 milionów złotych. Najdroższy był turniej rozegrany 11 października 2014 – wydano na niego prawie 3,6 mln zł.
Zapytaliśmy władze miasta o to, jaka jest sytuacja.
Rozmowy trwają. Nic jeszcze nie jest przesądzone – odpowiada Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa UMT. – Jesteśmy jako miasto wspólnie z klubem zainteresowani edycją finałową w 2024.