Emocjonujące starcie w Częstochowie i porażka Apatora z Włókniarzem [WIDEO]
W niedzielnym pojedynku Tauron Włókniarz Częstochowa odniósł zwycięstwo nad drużyną For Nature Solutions KS Apator Toruń, uzyskując wynik 49:41. Zawodnikiem, który przyczynił się do triumfu gospodarzy, był Mikkel Michelsen, zdobywając 14 punktów. Natomiast najlepszy występ w drużynie z Torunia zanotował Emil Sajfutdinow, który zdobył 12 punktów.
Pierwszy bieg był pełen emocji, gdyż Leon Madsen i Emil Sajfutdinow stoczyli zaciętą walkę aż do samej linii mety. Zwycięstwo w tej rywalizacji przypadło Duńczykowi, który zajął trzecie miejsce, ponieważ przed nim finiszowali Patryk Dudek i Kacper Woryna.
Wielu biegach toczono zaciętą walkę przez całe cztery okrążenia, gdzie o wyniku decydował ostatni łuk lub nawet ostatnia prosta. Taki sam scenariusz miał miejsce w czwartym biegu, gdzie Maksym Drabik przed samą metą wyprzedził Wiktora Lamparta.
Natomiast w siódmym wyścigu trzech zawodników rywalizowało o pierwsze miejsce, a triumf odniósł Robert Lambert, który pozostawił Drabika i Madsena w tyle.
W dziewiątym wyścigu Madsen zdołał wyprzedzić Lamberta na ostatnim łuku, podobnie jak Woryna w następnej gonitwie.
Przed rozpoczęciem biegów nominowanych, gospodarze mieli przewagę ośmiu punktów i wydawało się, że mają praktycznie pewne zwycięstwo. Jednak Maksym Drabik nie był zadowolony z sytuacji. W 13. biegu doznał defektu, a już wcześniej miał problemy z motocyklem. Z frustracją zjechał do parku maszyn i zdecydował się opuścić stadion, pakując swoje rzeczy.
Prezes klubu, Michał Świącik, oraz jego mechanik, zdołali go przekonać do powrotu. Jednak Maksym zdecydował się udać w stronę budynków klubowych. Wszyscy spodziewali się, że weźmie udział w biegach nominowanych, ale ostatecznie nie wystartował w żadnym z nich.
W ostatnich wyścigach tego meczu zanotowano dwa remisy, które miały podobny przebieg. W 14. biegu Leon Madsen odniósł pewne zwycięstwo, wyprzedzając Dudka i Lamparta. Natomiast w 15. biegu na prowadzeniu znalazł się Mikkel Michelsen, a Emil Sajfutdinow i Kacper Woryna nie byli w stanie go pokonać. W rezultacie Tauron Włókniarz Częstochowa zwyciężył Apatora Toruń wynikiem 49:41.
Po wyścigu głos zabrał Patryk Dudek, który zdobył 10 punktów w pięciu biegach. Żużlowiec optymistycznie mówił o swojej rosnącej formie i podzielił się swoimi przemyśleniami na przyszłość.
– Spoglądałbym na to spokojniej, ale jest światełko w tunelu. Czas pokaże, co będzie dalej. Jestem z siebie zadowolony, ale potrzeba mi jeszcze trochę pracy – przyznał w rozmowie z dziennikarzami Canal+ Sport Patryk Dudek. – Patrząc na start tego sezonu, moja jazda nie była taka, jakbym sobie wyobrażał. Rozkręcam się jak Boston w play-offach w NBA (Boston przegrywał w finale konferencji 0-3 z Miami Heat i zdołał doprowadzić do remisu 3-3 w starciu – red.) Mam nadzieję, że będzie lepiej, szybciej i będę cieszył kibiców – dodał.