Klub potrąci kontakt Sajfutdinowowi? Termiński wyjaśnia
Nadal nie wiadomo, czy w niedzielnym spotkaniu rewanżowym ze Stalą Gorzów zobaczymy Emila Sajfutdinowa. Istnieje przepis, który umożliwia obcięcie części kontraktu żużlowcom, którzy doznali urazu w zagranicznej lidze. Na to nie zgadza się Przemysław Termiński, właściciel Apatora Toruń.
Sajfutdinow podczas spotkania ligi angielskiej pomiędzy Sheffield Tigers a Ipswich Witches wpadł rozpędzony w bandę na drugim łuku, a na domiar złego uderzył w niego następnie Chris Harris. Na tor natychmiastowo wjechała karetka. Po badaniach okazało się, że u żużlowca nie stwierdzono żadnych złamań. Ze względu na ranę ciętą pośladka Rosjanin z polskim paszportem nie wystąpił w meczu ostatnim meczu rundy zasadniczej z Falubazem Zielona Góra oraz pierwszym meczu fazy play-off ze Stalą Gorzów. Władze toruńskiego klubu mają możliwość potrącić żużlowcowi część kwoty na przygotowanie do sezonu z powodu urazu w zagranicznej lidze. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal po-bandzie.com.pl, Przemysław Termiński odrzuca taki pomysł.
– Taki przepis rzeczywiście jest, ale my nie zamierzamy z niego korzystać – mówił portalowi Przemysław Termiński. – Emil tak naprawdę doznał kontuzji jadąc na treningu. Ja tak traktuję wyjazdy do Anglii, Danii czy Szwecji. O oberwanie po kieszeni od nas nie musi się obawiać. Już wystarczająco obrywa gdy nie startuje, bo przepada mu 13 punktów meczu, czyli grubo ponad 100 tysięcy. Jak przemnożymy to przez liczbę meczów, w których nie wystąpi, to już wychodzi duża strata.
Właściciel Apatora Toruń wierzy w awans swojego zespołu, ale nie jest pewny tego, czy w spotkaniu ze Stalą wystąpi Sajfutdinow. Przypomnijmy, w rewanżowym spotkaniu w niedzielę w składzie Stali Gorzów zabraknie Oskara Fajfera. Urazu prawego kolana żużlowiec nabawił się podczas meczu ligi szwedzkiej.
– Wiara w awans oczywiście jest, zwłaszcza, że Gorzów też ma swoje problemy. My pojedziemy na maksa i chcemy zwyciężyć. Jeśli chodzi o to, czy Emil będzie w stanie pojechać, to powiem tyle, że nie postawiłbym na to pieniędzy – dodaje właściciel klubu z Torunia.
Po informacje z regionu zapraszamy na nasz bliźniaczy portal pozatorun.pl