„Miedziak walcz!”. Kibice Apatora wspierają wychowanka
Adrian Miedziński, wieloletni zawodnik Apatora Toruń, obecnie w Polonii Bydgoszcz, doznał podczas piątkowego meczu z Falubazem Zielona Góra poważnego wypadku. W jego wyniku stracił przytomność, przebywa w zielonogórskim szpitalu w stanie śpiączki farmakologicznej. O wychowanku toruńskiego klubu nie zapominają kibice.
Część sympatyków Apatora zmierzających do Gorzowa Wielkopolskiego na ćwierćfinał PGE Ekstraligi postanowiła przyjechać do Zielonej Góry, by na gmachu tamtejszego szpitala zostawić transparent z napisem „Miedziak walcz! Apator z Tobą”. Gesty wsparcia widać było również podczas samego meczu na stadionie im. Edmunda Jancarza. Torunianie wyszli na obchód toru w koszulkach z hasłem „Miedziak, trzymaj się!”. Natomiast gospodarze z Gorzowa pojawili się na prezentacji z kartkami “Adrian, jesteśmy z Tobą!”.
Wczoraj w kościele pod wezwaniem św. Michała Archanioła odprawiono mszę świętą o powrót do zdrowia Adriana Miedzińskiego. Lekarze przekazali, że zawodnik doznał uszkodzenia mózgu i kręgosłupa. Przebywa teraz na oddziale intensywnej terapii. Wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej.
Adrian Miedziński jest wychowankiem Apatora Toruń. Licencję uzyskał jeszcze na starym torze 31 sierpnia 2001 roku. Z klubu odszedł w 2018, by przez 2 sezony reprezentować Włókniarza Częstochowę. Wrócił do Apatora w 2020, by pomóc klubowi awansować z pierwszej ligi. W swoim dorobku ma dwa drużynowe złota mistrzostw świata (2009,2010) oraz jeden tytuł drużynowych mistrzów świata juniorów (2006). Z klubem wywalczył jedno mistrzostwo Polski (2008) cztery srebra (2003, 2007, 2009, 2013) i dwa brązowe medale (2010, 2012). W obecnym sezonie jedzie w pierwszoligowej Polonii Bydgoszcz.