Strażnicy podsumowali 2018 r. 72 proc. interwencji zakończyło się… pouczeniem
28110 interwencji, z czego 72,4 proc. zakończyło się pouczeniami, 21,5 proc. mandatami karnymi, 4,2 proc. ujęciem sprawców, a 1,9 proc. wnioskami o ukaranie do sądu – tak wyglądała działalność Straży Miejskiej w Toruniu w 2018 r.
Na czwartkowej sesji rady miasta komendant straży miejskiej Mirosław Bartulewicz przedstawił sprawozdanie z działalności swoich podwładnych w 2018 r. W ub.r. do ochrony spokoju i porządku publicznego zostało wystawionych do służby 7851 samodzielnych patroli strażników miejskich (rok wcześniej 8604) i 805 wspólnych z policją i żandarmerią wojskową. To daje 24 patrole dziennie na przestrzeni całego roku.
Strażnicy miejscy w 2018 r. wylegitymowali 30348 osób (w 2017 – 34870) i przeprowadzili 28110 interwencji (rok wcześniej 32438).
– Nie jesteśmy służą restrykcyjną – mówi Bartulewicz. – Ok. 75 proc. osób, wobec których podejmujemy interwencje, są to osoby przez nas pouczane.
72,4 proc. interwencji (łącznie ponad 20,3 tys. zł) zakończyło się pouczeniami, 21,5 proc. mandatami karnymi, 4,2 proc. ujęciem sprawców, a 1,9 proc. wnioskami o ukaranie do sądu.
Czego dotyczyły interwencje? W przypadku 56,1 proc. chodziło o wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji, 26,6 proc. – porządkowi i spokojowi publicznemu, 8,2 proc. – urządzeniom użytku publicznego, 4,6 proc. – zdrowiu, 4,2 proc. – obyczajności publicznej i 0,3 proc. – bezpieczeństwu osób i mienia.
Dyżurny straży miejskiej przyjął w ub.r. 22406 zgłoszeń od mieszkańców bądź instytucji z prośbami o podjęcie interwencji, czyli ponad 61 zgłoszeń dziennie. 829 spośród nich zostało przekazanych za pośrednictwem SMS. Liczba zgłoszeń z roku na rok rośnie – w 2014 r. było ich ponad 15,7 tys.
35506 – to liczba kontroli w pobliżu lokali gastronomicznych, rozrywkowych i punktów sprzedaży alkoholu, z czego 14824 przeprowadzono na Starówce. Straż wylegitymowała 4522 osoby spożywające alkohol w miejscach publicznych: 3667 pouczono, 738 otrzymało mandaty karne, a w przypadku 128 osób sporządzono wnioski o ukaranie do sądu. Ujawniono też jedno przestępstwo polegające na udostępnianiu alkoholu osobie nieletniej przez dorosłego. Sprawca trafił w ręce policji. 727 osób trafiło do izby wytrzeźwień.
To tylko wycinek działalności toruńskiej straży miejskiej. Toruńscy strażnicy prowadzą także kontrole palenisk w budynkach. O tę też kwestię dopytywali komendanta radni. Jan Ząbik, radny z klubu Michała Zaleskiego zapytał o dym wydobywający się z jednej z piekarni działających przy Szosie Chełmińskiej. Komendant stwierdził wprost, że w tej piekarni nie są spalane odpady, lecz materiały ogólnodostępne np. węgiel.
– To, że z komina wydobywa się dym, nie oznacza, że mamy do czynienia ze spalaniem śmieci – mówi Bartulewicz. – 15 proc. na wszystkie kontrole, a sprawdziliśmy ponad 1,2 tys. palenisk, pokazało, że mieszkańcy Torunia spalają śmieci, a w pozostałych przypadkach są to materiały ogólnodostępne.
Z całym sprawozdaniem można zapoznać się pod tym linkiem.