Tak upamiętniliśmy ofiary zbrodni pomorskiej. Oto pomnik dla nich [DUŻO ZDJĘĆ]
W sobotnie popołudnie na skwerze pomiędzy ul. Uniwersytecką a Dąbrowskiego zostało odsłonięte symboliczne miejsce pamięci o polskich cywilach, bestialsko zamordowanych przez niemieckich okupantów w pierwszych miesiącach II wojny światowej.
Uroczystość poprzedziło wspólne zgromadzenie radnych sejmików województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego oraz msza w katedrze śś. Janów. Podczas nabożeństwa usłyszeliśmy skomponowaną specjalnie na tę okazję „Lacrimosa nr 2” Krzysztofa Pendereckiego.
– Odtąd to miejsce, spoglądające na toruńską Starówkę, staje się miejscem Pamięci o zamordowanych, bezbronnych tysiącach mieszkańców dawnego województwa pomorskiego. Naszych przodków – przemawiał marszałek Piotr Całbecki podczas odsłonięcia pomnika Pamięci Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939. – Jesteśmy im dłużni tę zbiorową pamięć. Wszystkich bowiem skazano na śmierć na podstawie jednego oskarżenia: Za to że tu na Pomorzu Nadwiślańskim i Kujawach, Kaszubach, Krajnie i Pałukach, Ziemi Kociewskiej, Borowiackiej i Michałowskiej, Ziemi Chełmińskiej i Dobrzyńskiej byli Polakami i swojej Ojczyźnie służyli. Nie ma miejsca, nie ma rodziny na naszej ziemi, które ominęła by hekatomba niemieckiej okupacji – barbarzyństwo faszystowskiej ideologii, nienawiść i zdrada sąsiadów. Boli do dziś pamięć o przeszło 30 tysiącach pomordowanych, boli nie tylko rodziny, sąsiadów.
Radni obu województw przyjęli wspólną deklarację. A w niej czytamy:
„Ofiara krwi obywateli polskich zamordowanych na Pomorzu i Kujawach jest także wołaniem o pokój między ludźmi, pomiędzy narodami i państwami. Tylko w warunkach pokojowej egzystencji ludzie oraz społeczności mogą rozwijać się we wszystkich najszlachetniejszych wymiarach, dążąc do klasycznej triady – Dobra, Prawdy i Piękna”.
Jesienią 1939, wkrótce po napaści Niemiec na Polskę, okupanci przystąpili do ludobójczej akcji „odpolszczania” tej części polskich ziem, którą przyłączono do III Rzeszy. Zaplanowane jeszcze przed wybuchem wojny i przeprowadzone według przygotowanych zawczasu list proskrypcyjnych masowe rozstrzeliwania ludności cywilnej, przede wszystkim inteligencji oraz osób zaangażowanych w umacnianie polskości, pochłonęły dziesiątki tysięcy istnień.
Do największych zbrodni doszło na terenie przedwojennego województwa pomorskiego – liczbę ofiar, wśród których były też kobiety i dzieci, szacuje się na co najmniej 30 tysięcy. Sprawcami mordów byli miejscowi Niemcy zrzeszeni w organizacji Selbstschutz Westpreussen, nadzorowani przez SS. Większość z nich uniknęła odpowiedzialności.
Pomnik autorstwa Zbigniewa Mikielewicza, znanego toruńskiego artysty rzeźbiarza, ma kształt prostej bryły przywołującej na myśl rozstrzelany przez pociski, zburzony dom. W monument została wmontowana urna z ziemią ze wszystkich znanych zbiorowych mogił na terenie województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego.