Nasz Czytelnik co chwilę spotyka się z różnymi sytuacjami na drogach rowerowych. Często są one zastawiane przez parkujące auta. Spacerują po nich również piesi. Czasami nawet całe rodziny.
– Uprzejmie proszę o przypomnienie pieszym, że drogi dla rowerów nie są najlepszym miejscem do spacerów, zwłaszcza z dziećmi i wózkami – zauważa nasz Czytelnik. – Także “przejazdy dla rowerzystów” to nie są przejścia dla pieszych.
Nasz Czytelnik ma świadomość, że rowerzyści nie są święci i także popełniają wykroczenia. – Wiem, że niektórzy rowerzyści też jeżdżą nie tam, gdzie powinni, ale to nie tłumaczy zachowania pieszych – wskazuje.
Czy spotykacie się z podobnymi sytuacjami? A jak jest z kulturą jazdy rowerzystów w Toruniu?
Podobnie jak ulice nie są miejscem dla rowerzystów, gdy obok nich biegnie droga rowerowa, o czym rowerzyści nagminnie “zapominają”.
Cyklisto-rowerzysto, przesadzasz i to mocno. Widok kolarza (raczej, niż rowerzysty) na przelotówkach jest raczej bardzo rzadki. Zwyczajni codzienni rowerzyści (weekendowi też) jeżdżą po “ddr”-ach, bo jazda wśród rozpędzonych samochodów to prawie samobójstwo. Ci na jezdniach (Sz. Chełmińska, Lubicka o podobne to przede wszystkim kolarze lub ci, którym się wydaje że nimi są.
O tym, że jadą szybko przez zwykłe przejście dla pieszych lub szybko jadą ścieżką rowerową tuż przy wysokim żywopłocie o tym nie piszą. Uważam, że większość tzw. rowerzystów nie ma pojęcia o podstawach ruchu drogowego i zachowuje sie jak słoń w składzie porcelany. Puszczono sprawę na żywioł i takie są skutki. A co z ubezpieczeniami OC ??? Kto zrefunduje szkody osobowe i rzeczowe ??? . A gdzie jest policja ???? Tak dłużej nie może być. A mówimy o równych prawach Użytkownika dróg i chodników.