Tor wszystko zweryfikuje [WYWIAD]
O planach na zaczynający się sezon Speedway Ekstraligi rozmawiamy z trenerem eWinner Apatora Toruń Tomaszem Bajerskim.
Chris Holder wiedział, że zostaje w klubie na nowy sezon?
Tak. Ja cały czas byłem i jestem za Chrisem, dlatego jestem bardzo zadowolony.
Jest trochę szkoda, że nie będzie w klubie Jaysona Doyle’a?
Teraz możemy gdybać. Na tę chwilę nie ma już tematu Jasona i nie ma co tego komentować. Jest Chris Holder, jest drużyna taka, jaką chciałem i jestem z tego zadowolony.
Jakie ma pan cele na nadchodzący sezon?
Minimum jest takie, żeby się utrzymać. Awans do Play-Offów jest jednak takim moim planem, o którym dosyć często mówię. Wierzę, że jest szansa na powalczenie o tę fazę.
Która drużyna będzie najtrudniejszym, bezpośrednim rywalem?
Każda. Żużel jest bardzo nieprzewidywalny. Mieliśmy przykłady dream teamów, jak na przykład drużyna z Częstochowy, która miała świetnych zawodników, a nie weszła do Play-Offów.
Czy jest szansa na detronizację mistrza?
Szansa jest zawsze. Wierzę w swój zespół i w to, że zawodnicy dadzą z siebie wszystko. Po przygotowaniach widzę, że jest naprawdę dobrze, a jak będzie, to zobaczymy. Wielokrotnie powtarzam, że nazwiska nie jeżdżą, więc to, co jest na papierze, nie mówi wszystkiego. Tor wszystko zweryfikuje.
Czy bez kibiców na trybunach jeździ się gorzej?
Tak, zdecydowanie. Zawody bez kibiców są jak sparingi czy treningi. Obecność kibiców na trybunach jest potrzebna zawodnikom, a obecnie nie wiadomo, kiedy będą się oni mogli pojawić.
Jak pan skomentuje sytuację z Pawłem Łagutą?
My już to wiedzieliśmy trochę szybciej, po pierwszym złożeniu wniosków o pozwolenie na pracę. Ja to załatwiałem, więc zostałem poinformowany jako pierwszy. Urząd Wojewódzki poinformował nas, że jest problem z jego pozwoleniem na pracę, a później sprawy rozwinęły się dalej.
Długo trwały poszukiwania kogoś w jego miejsce?
Nie. Wielu moich kolegów zostało trenerami w Rosji, Danii i Szwecji i mam z nimi dobry kontakt. Obraliśmy kierunek wschód i znaleźliśmy Sajdullina. Mamy jeszcze Chlupaca, który jest jeszcze młodszy i bardzo obiecujący, a poza tym i tak będziemy stawiać na naszą młodzież. Chyba że nasi młodzieżowcy nie będą spełniali naszych oczekiwań, to wtedy będą jeździli Chlupac i Sajdullin.