Toruń: Chora na COVID-19 wyszła po zakupy. Grozi jej 8 lat więzienia

Przed toruńskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces w głośnej sprawie Karoliny L. Kobieta, mając stwierdzone zakażenie koronawirusem, złamała zasady izolacji i wyszła z domu po zakupy, sprowadzając tym samym – jak twierdzi prokuratura – zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób. Grozi jej do 8 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w maju 2020 r. Karolina L. wyszła z domu po zakupy i odwiedziła m.in. aptekę, sklep spożywczy i sklep z pamiątkami. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta miała stwierdzone zakażenie koronawirusem. Łamiąc zasady izolacji, mogła narazić ponad 30 osób. Kobieta trafia do aresztu, gdzie spędziła 5 miesięcy. Chciała dobrowolnie poddać się karze, a jej adwokat walczył o skrócenie pobytu w areszcie, ale – jak podaje Radio PiK – strony postępowania nie doszły do porozumienia w sprawie warunków takiego rozwiązania. 

Karolina L. przyznaje się do zarzucanych jej czynów i podkreśla, że bardzo żałuje tego, co zrobiła. Radio PiK podaje, że sędzia musiała kilkukrotnie przerywać pierwszą rozprawę z uwagi na płacz oskarżonej, która emocjonalnie reagowała na stawiane jej zarzuty. 

– Nie miałam wyjścia. Musiałam wyjść wówczas na zakupy i po leki, bo nie miał za mnie kto tego zrobić. Żałuję tego, co się stało. Pobyt w areszcie był dla mnie strasznym przeżyciem. Nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu – mówiła Karolina L. dla Radia PiK.

Teraz kobiecie grozi do 8 lat więzienia.