Toruń w rankingu miast [FELIETON]
Jak co roku miesięcznik „Forbes” przeprowadził ranking polskich miast, oceniając je w dwóch kategoriach: miasta przyjazne dla biznesu i miasta przyjazne ludziom. W ubiegłym roku w kategorii miast przyjaznych dla biznesu Toruń zajął szóste miejsce, dziś niestety mówimy o spadku na pozycję siódmą. Nie jest to dobry prognostyk na przyszłość. Tendencja spadkowa i utrzymywanie się w rankingu w ogonie polskich miast średniej wielkości świadczy o tym, że Toruń nie sprzyja rozwojowi przedsiębiorczości. Obecnie trwająca epidemia na pewno nie pomoże miastu, ale też zdecydowanie utrudni funkcjonowanie toruńskich firm. Nie sądzę, że stwierdzenie, że „jeżeli ktoś dawał sobie radę w czasie pokoju, to da sobie radę także w trakcie wojny” będzie miało odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dziś trudno ocenić perspektywy, ale na pewno lekko nie będzie. Zatem przyszły rok może zaliczyć Toruń z kolejnymi spadkami w rankingu.
Utrata części wpływów do budżetu miasta, spowodowana trwającą epidemią, będzie miała też wpływ na postrzeganie miasta przez jego mieszkańców. Ten obraz, i tak już nadwątlony, ulegnie dalszej degradacji. Bowiem, wzorem ubiegłego roku, i w tym Toruń nie znalazł się w pierwszej dziesiątce. Największe noty zebrały takie miasta jak: Gdańsk, Lublin, Warszawa, Poznań. Każde z nich może się pochwalić osiągnięciami w zakresie dbałości o swoich mieszkańców. Troska m.in. o bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, integrację pokoleń i osób niepełnosprawnych, a także o ofertę rekreacyjną dla dzieci powoduje, że te miasta są uznawane za przyjazne ludziom.
W rankingu miast przyjaznych turystom zapewne bylibyśmy w czołówce polskich aglomeracji i – jak każdy wygrany ranking – fakt ten bardzo by cieszył. Niemniej jednak to nie tylko gość ma być zadowolony z pobytu w naszym mieście. Do pełni szczęścia brakuje nam mimo wszystko uznania Torunia za miasto przyjazne biznesowi i ludziom, jest nad czym pracować…