Toruńska PO: za naszych rządów w kraju były wyższe wydatki na oświatę
Toruńscy działacze PO przedstawili dane dotyczące finansowania oświaty za rządów PO i PSL oraz obecnej ekipy z PiS. Według nich budżet na edukację w kraju powinien być o 13 proc. wyższy.
Takie informacje toruńscy działacze PO przedstawili na dzisiejszej konferencji prasowej. Tomasz Lenz, poseł PO reformę oświaty minister Anny Zalewskiej nazwał wprost „deformą”. Przypomniał też, że w tej sprawie PO chciała referendum. PiS – mimo zebrania ponad miliona podpisów – zablokował taką inicjatywę.
– Nauczyciele nie tylko walczą o swój status, poziom życia i zarobki, ale także o polską szkołę i jej przyszłość, żeby młodzi ludzie, którzy chcieliby zostać nauczycielami, pracując w szkole, czuli się dowartościowani społecznie – mówi Lenz. – Strajk rodzi niepokój wśród rodziców. Nauczyciele też się tym przejmują, ale jednocześnie są zdeterminowani, żeby walczyć o polską edukację i swoje prawa.
Działacze PO przedstawili, jak wyglądało finansowanie oświaty za rządów PO i PSL oraz obecnej ekipy rządzącej z PiS. Dane zaprezentował dr Patryk Wawrzyński, pełnomocnik ds. programowych Koalicji Europejskiej.
– Rząd PiS mówi, że nakłady na oświatę rosną – wskazuje Wawrzyński. – W 2019 r. zaplanowano 48 mld zł na szkolnictwo w Polsce. Gdyby udział w budżecie funduszy poświęconych na szkoły był taki sam w stosunku do PKB, jaki był w budżecie 2015 r. za rządów PO, to ta kwota powinna wynosić 55,3 mld zł, a więc być wyższa o 13 proc.
Wawrzyński wskazał też, że w tym roku w porównaniu do 2015 r. są niższe nakłady na dwie pozycje: edukacyjną opiekę, a także oświatę i wychowanie.
romi
13 kwietnia 2019 @ 20:43
Fałsz i obłuda.