Toruński Festiwal Książki bez rządowej dotacji
Największe wydarzenie literackie w naszym mieście i w regionie, podobnie jak Literacki Sopot czy krakowski Festiwal Conrada nie otrzyma ministerialnej dotacji. Dwór Artusa, który jest głównym organizatorem Toruńskiego Festiwalu Książki zapewnia jednak, że festiwal się odbędzie i nie zabraknie na nim atrakcji dla Czytelników.
– Nieotrzymanie dotacji ministerialnej na pewno nie wpłynie negatywnie na festiwal, raczej doprowadzi do tego, że wydarzenie nie zyska w tym roku rangi prawdziwie międzynarodowej – mówi Łukasz Wudarski, dyrektor Dworu Artusa. – Trudno bowiem myśleć o zapraszaniu artystów zagranicznych, laureatów prestiżowych nagród, bazując tylko na środkach otrzymanych z dotacji lokalnych. Słabym też pocieszeniem jest fakt, że nie tylko toruński festiwal nie otrzymał dofinansowania, ale środki nie zostały też przyznane uznanym eventom literackim taki jak choćby: Literacki Sopot czy krakowski Festiwal Conrada.
Toruński Festiwalu Książki odbędzie się w czerwcu m.in. dzięki dotacji, jaką Dwór Artusa otrzymuje z miasta. Tematem przewodnim imprezy będzie miasto. Motyw ten będzie szeroko potraktowany. Zarówno metaforycznie jak i bardzo dosłownie, tym bardziej że wydarzenie obchodzi jubileusz 25-lecia.
– Chcielibyśmy, aby obok spotkań autorskich odbyły się panele dyskusyjne zgłębiające aspekt miasta w literaturze. W kręgu naszych zainteresowań leży wielu autorów, z którymi prowadzimy rozmowy. Na razie nie chciałbym ujawniać szczegółów, bowiem wciąż nie mamy potwierdzeń. Pewne jest to, że wśród zaproszonych gości na pewno będą autorzy nagrodzeni prestiżowymi laurami. W tej chwili jesteśmy w trakcie tworzenia programu i kontraktowania artystów – opowiada Łukasz Wudarski dodając, że w przyszłym roku Dwór Artusa wystąpi o wsparcie finansowe do resortu kultury. Takowe otrzymał dwa lata temu, kiedy tematem przewodnim festiwalu był historia.
Pisząc dotację o grant wraz ze współpracownikami, na pewno postara się wyciągnąć wnioski i spróbować znaleźć inny sposób na otrzymanie dofinansowania. – W końcu wierzymy że nasza inicjatywa jest po prostu tego warta – dodaje Wudarski.
Przypomnijmy, że w 2017 r. festiwal książki został przeniesiony z listopada na czerwiec. Termin ten okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ książki i ich twórcy wyszli na miasto.
Spotkania odbywały się nie tylko w Dworze Artusa czy Książnicy Kopernikańskiej, ale także przed Teatrem Wilama Horzycy, dachu Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu”, czy amfiteatrze Baja Pomorskiego. Dużym zainteresowaniem cieszył się też wolny rynek poetycki na Rynku Staromiejskim.
Podczas ostatnich dwóch lat festiwalu gościliśmy w Toruniu m.in. Olgę Tokarczuk, Wojciecha Kuczoka, Jakuba Żulczyka, Eustachego Rylskiego, Magdalenę Grzebałkowską, Jacka Hugo-Badera, Jacka Dehnela, Justynę Kopińską, Elżbietę Cherezińską czy ostatniego laureata nagrody literackiej Nike – Marcina Wichę.