Walki nie zabrakło, ale lider był lepszy. Kolejna wyjazdowa porażka torunian
Polski Cukier Toruń wygrał dwie pierwsze kwarty. Mimo tego, że trzecią przegrał, to i tak kończył ją na prowadzeniu. W ostatniej części gry Enea Zastal BC Zielona Góra włączył wyższy bieg i odskoczył drużynie z Torunia, wygrywając ostatecznie 94:82.
Aktualny mistrz Polski i lider Energa Basket Ligi nie raz w tym sezonie miał takie mecze, że po trzech kwartach był na równi z rywalem, lub nawet minimalnie przegrywał, a w czwartej kwarcie wyraźnie odskakiwał. Nie inaczej było we wtorkowym meczu. Podopieczni Żana Tabaka wygrali ostatnią część gry 24:11, dzięki czemu wygrali różnicą 12 punktów.
Była to już 18 wygrana drużyny z Zielonej Góry w tym sezonie. Do tego poniosła ona jedynie dwie porażki. W tym jedną właśnie z Polskim Cukrem Toruń w pierwszej części sezonu.
Znów świetny był rozgrywający Zastalu, Iffe Lundberg. Reprezentant Danii rzucił 25 punktów, rozdał 11 asyst, a także zebrał 6 piłek. Gwiazdor Energa Basket Ligi trafiał z gry na 60 proc. skuteczności.
Najskuteczniejszym graczem Twardych Pierników był Donovan Jackson, który zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów.
Drugim najlepszym punktującym gości był Michał Samsonowicz, który zdobył 15 punktów. Był to pierwszy tak okazały występ 23-latka w tym sezonie Energa Basket Ligi. Podtrzymał on tym samym dobrą dyspozycję, jaką pokazał w meczu 2. ligi w barwach AZS-u UMK PBDI Toruń. W sobotnim meczu zdobył 36 punktów przeciwko AMW Asseco Arce Gdynia.
Tutaj przeczytacie nasz wywiad z Michałem Samsonowiczem z października ubiegłego roku:
Po tej porażce Polski Cukier Toruń ma bilans 9-13 i wciąż zajmuje 8. pozycję w tabeli. Punkty dla Torunian zdobywali: Jackson 22, Samsonowicz 15, Trotter 14, Bragg 12, Diduszko 8, Woods 8, Cel 2, Kulig 1.