Weekend cudów [FELIETON]
Zamykam oczy i zastanawiam się, co tak istotnego dzieje się obecnie, o czym warto byłoby napisać. Chwila ta nie trwa długo, po krótkim namyśle już mam temat.
Weekend cudów – zdecydowanie jest to kwestia, której warto poświecić uwagę.
To kulminacyjny moment akcji Szlachetnej Paczki. Prawdopodobnie właśnie w tym samym czasie, kiedy piszę tekst, kolejna potrzebująca rodzina otrzymuje mądre wsparcie.
Wszystko za sprawą ogromnej pracy, wykonanej przez wolontariuszy. Zanim nastąpił ten weekend, odwiedzili wiele rodzin. Musieli pozyskać informacje o potrzebujących. Zrobić wywiad, który pozwoli umiejętnie dopasować pomoc do aktualnych potrzeb. Następnie to wszystko jeszcze wprowadzić do systemu, aktywnie szukać darczyńców i nadzorować przygotowanie przez nich paczki. Na koniec dopilnować, aby paczka trafiła w ręce potrzebujących.
Sporo pracy, prawda?
Robią to zupełnie za darmo. Zapłatą za wysiłek i zaangażowanie jest zupełnie inna waluta.
Jako wielokrotny aktywny wolontariusz Szlachetnej Paczki w minionych latach potwierdzam, że niewiele rzeczy może się z tym równać. Szczery uśmiech, uścisk dłoni, świadomość tego, że pomogło się komuś w pokonaniu życiowego zakrętu, po którym droga może będzie nieco prostsza, dają ogromną radość i satysfakcję.
Szczera, bezinteresowna pomoc jest pięknym gestem dla obdarowywanych, ale również dla tych, którzy ją oferują.
Jeśli jeszcze tego nie robiłaś/eś, to koniecznie spróbuj. Nie musi to być akurat Szlachetna Paczka. Możliwości i przestrzeni do pomagania jest naprawdę wiele. Podziel się swoją dobrocią, ona jest w Tobie. Czeka tylko na Twoją decyzję.
Wystarczy chcieć.