Kłótnia braci, zakończona pchnięciem nożem. Co się stało przy ul. Targowej?
Pokłócili się o pieniądze. Doszło do szarpaniny, Kamil wyciągnął nóż i kilkakrotnie pchnął brata w udo i klatkę piersiową. Nie przyznał się do winy, choć zdaniem świadków była ona jednoznaczna. Tomasz, pomimo odniesionych ran, odmówił składania zeznań przeciwko bratu.
Mieszkanie przy ul. Targowej Kamil i Tomasz początkowo dzielili z rodzicami. Po ich wyprowadzce, lokal został przepisany na Tomasza, jednego z braci. Pozwolił on jednak, aby obecnie 30-letni Kamil zamieszkał w nim pod warunkiem regulowania wszystkich zobowiązań finansowych. Niestety, mężczyzna nie wywiązywał się z nich, a kontakt z nim był utrudniony. Ostatecznie, 21 lipca 2020 r. Tomasz postanowił pojechać do mieszkania i wyjaśnić sytuację. Był ze swoją partnerką. Spotkał brata na parkingu przed budynkiem. Spotkanie nie przebiegło jednak spokojnie, górę wzięły emocje.
Bracia pokłócili się. Doszło do szarpaniny. W pewnym momencie Kamil wyciągnął nóż i kilkakrotnie pchnął brata nożem w okolice klatki piersiowej i lewego uda, narażając Tomka na utratę życia i uszczerbek na zdrowiu. Dla świadków zdarzenia, śledczych i lekarzy sytuacja była jasna. Tomasz odmówił jednak składania zeznań przeciwko bratu.
Kamil początkowo uciekł i ukrywał się, ale ostatecznie został doprowadzony do prokuratury. Był przesłuchiwany w charakterze świadka, ale nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania zeznań. Został tymczasowo aresztowany, a o jego winie rozstrzygnie teraz sąd. Grozi mu min. 3 lata więzienia.