Na Bydgoskim znaleziono dwa ciała. Gdyby nie administrator budynku, nikt by nie zauważył…
Dotarły do nas informacje, że w ubiegłym tygodniu na Bydgoskim Przedmieściu znaleziono dwie martwe osoby. Wszystko wskazuje na to, że do śmierci nie przyczyniły się bezpośrednio osoby trzecie.
Co się wydarzyło? Zapytaliśmy o to policję:
– Dwie osoby zmarły w jednym mieszkaniu – informuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji. – Nic nie wskazuje na udział osób trzecich. Zmarłe osoby, kobieta i mężczyzna miały 70 i 83 lata i bardzo chorowały. Administrator mieszkania nie mógł się skontaktować z tymi lokatorami. Wszystko wskazuje na zgon z przyczyn naturalnych. Wysłaliśmy materiały do prokuratury Toruń Zachód-Centrum, która prowadzi dalsze czynności.
Prokuratura potwierdza słowa policji. Niemniej jednak prowadzone jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
– W Prokuraturze Rejonowej Toruń Centrum – Zachód w Toruniu zarejestrowane jest postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci w Toruniu dwóch osób, tj. o czyn z art. 155 kk – pisze Krzysztof Lipiński, p.o. zastępcy prokuratora rejonowego. -Wykonane dotychczas czynności w postaci oględzin miejsca ujawnienia ciał, przesłuchania świadków oraz wykonanych sekcji zwłok, wskazują, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Czynności procesowe w przedmiotowej sprawie jeszcze trwają.
Niedawno straż pożarna interweniowała przy ul. Młodzieżowej w podobnej sprawie. Zgłoszono brak kontaktu z kobietą, która tam zamieszkuje. Strażacy musieli zaglądać do okien z podnośnika.
Na szczęście, kobieta tylko spała. Gdy się obudziła, po prostu otworzyła drzwi strażakom. Można było zresztą przeczytać kilka kąśliwych komentarzy w tym temacie. Czy słusznie? Sąsiedzkie zainteresowanie może uratować komuś życie. W przypadku z Bydgoskiego – być może go zabrakło. Nie bądźmy obojętni!