Nie nacieszyli się łupem. Złodzieje złapani przez policję
Policjanci patrolujący toruńskie ulice zatrzymali na gorącym uczynku sprawców kradzieży. Udało się ich namierzyć jeszcze zanim pokrzywdzeni zorientowali się, że padli ofiarą przestępców.
W piątek 27 października policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji stacjonujący w Toruniu działali w okolicach Kaszczorka. W pewnym momencie zauważyli mężczyznę z dużymi torbami, który na ich widok zaczął bardzo szybko iść w stronę pobliskiego lasu. Kiedy policjanci ruszyli za nim, ten zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany.
Okazało się, że 36-latek miał przy sobie torby pełne porcelany i innego wyposażenia domu. Mężczyzna wyjaśnił, że wszystko znalazł w lesie. Te tłumaczenia nie były wiarygodne. Zauważono uszkodzony płot przy jednym z ogrodów działkowych. Na terenie posesji znajdował się 35-letni wspólnik zatrzymanego. Czekał na kompana z torbami pełnymi łupów z okradzionego przed chwilą domku letniskowego. Obaj mieszkali w Toruniu.
Właściciele rozpoznali swoje rzeczy. Ich wartość oszacowano na około 1100 złotych. Obaj mężczyźni już usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem, za którą grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
Natomiast w poniedziałek 30 października policjanci patrolujący okolicę ulicy Olbrachta zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na widok stróży prawa postanowili skręcić w stronę terenów zielonych, po czym zaczęli uciekać. Jeden z nich został szybko zatrzymany. Znaleziono przy nim torbę wypełnioną czekoladami i bombonierkami. Łup pochodził z pobliskiego sklepu.
Niczego nieświadoma obsługa w obecności mundurowych odtworzyła zapis monitoringu, na którym ku swojemu zaskoczeniu zaobserwowała, jak dwóch mężczyzn wynosi w torbach słodycze o wartości przeszło 1500 złotych. 19-latek już usłyszał zarzut kradzieży, za który grozi mu do 5 lat za kratami. Drugi z mężczyzn jest nadal poszukiwany.