Pod Toruniem grasuje pedofil? Mieszkańcy alarmują
Czy pod Toruniem grasuje pedofil? O tym przekonani są mieszkańcy gminy Wielka Nieszawka, którzy w miniony weekend byli świadkami policyjnych poszukiwań. Policja póki co nie odpowiedziała na nasze pytania w tej sprawie.
Sytuacja wywołała duże poruszenie wśród mieszkańców gminy. W niedzielę wielu z nich natknęło się na prowadzących poszukiwania policjantów. Jak alarmują mieszkańcy, mundurowi mieli być na tropie pedofila. Mieli też ostrzegać, że jest bardzo niebezpieczny i pokazywać jego zdjęcie przechodniom. Rzekomo zatrzymali także autobus. Funkcjonariusze widziani byli m.in. w okolicach Kąkola.
Mieszkańcy są zaniepokojeni tym faktem, bowiem od poszukiwań minęło już kilka dni, a nie pojawiła się żadna informacja o schwytaniu sprawcy. O sprawę zapytaliśmy samą policję, która póki co nie odpowiedziała na nasze pytania. Nie mamy więc jeszcze oficjalnego potwierdzenia, czy rzeczywiście jest się czego obawiać, a po terenie gminy grasuje pedofil. Być może dlatego, by nie siać paniki, jednak wśród mieszkańców panuje napięta atmosfera.
– Strach dzieci z domu wypuścić, skąd mamy wiedzieć, czy go złapali, czy może czai się gdzieś za rogiem? – zastanawiają się mieszkańcy gminy Wielka Nieszawka.
Jeśli policja rzeczywiście prowadziła w niedzielę taką akcję, to nie była jedyna. W poniedziałek swoją historię w mediach społecznościowych opisał jeden z pasażerów pociągu, jadącego w niedzielę na trasie Toruń – Bydgoszcz (kursującego przez tereny gminy Wielka Nieszawka). Według jego relacji, został napadnięty w pociągu przez grupę zamaskowanych mężczyzn, nazywających siebie „łowcami pedofili”. Grupa miała zmusić go do opuszczenia pociągu, podejrzewając, że jest poszukiwanym przez nich pedofilem.
– Jeden z bandziorów komunikował się z kierownikiem składu, który na jego sygnał dał znak do odjazdu. Kiedy pociąg odjechał, a my zostaliśmy na peronie w środku lasu, napastnicy uznali, że nie jestem tym, kogo szukali (WTF?), i odjechali – relacjonuje pan Dominik, poszkodowany mężczyzna.
Podejrzenia o przeprowadzenie brutalnej i – jak się okazało – omyłkowej akcji padły na ECPU Polska, grupę określającą się łowcami pedofili, relacjonującą swoje działania w internecie. Wczoraj na facebookowym profilu ECPU pojawił się wpis, w którym grupa zdecydowanie się odcina się od całej sytuacji i potępia zachowanie agresorów z pociągu. Jak informuje, prawdziwych sprawców udało się już zidentyfikować.
– Udało się ustalić winnych bandyckiego napadu na NIEWINNEGO CZŁOWIEKA w pociągu relacji Toruń – Bydgoszcz! Poszkodowany Pan Dominik złożył obszerne wyjaśnienia na policji, udało się już także zidentyfikować sprawców tego haniebnego czynu – czytamy we wpisie. – Jak wiemy z rozmowy z poszkodowanym Panem Dominikiem agresorzy, którzy go napadli w pociągu strojami do złudzenia przypominali dawny wizerunek łowców ECPU (opisane kamizelki taktyczne bez pełnego umundurowania) stąd wyszła niezamierzona pomyłka poszkodowanego. Paradoksalnie ten właśnie fakt przyczynił się do szybszego zidentyfikowania napastników, którzy przed akcją w pociągu „biegali” w okolicznych miejscowościach od domu do domu pokazując w telefonie wizerunek poszukiwanej przez nich osoby (świadkowie tych sytuacji także zgłosili się już na policję).
Ten opis może budzić wątpliwości, czy prowadzący poszukiwania w niedzielę w gminie Wielka Nieszawka mężczyźni rzeczywiście byli policjantami. W tej sprawie czekamy jednak na informację od policji. Przekażemy ją, kiedy tylko ją otrzymamy.
AKTUALIZACJA
Otrzymaliśmy komentarz policji: