Tragiczny finał poszukiwań Kamila Galczaka
Po kilku miesiącach zakończyły się poszukiwania Kamila Galczaka. Mężczyzna zaginął na początku lutego. Finał działań jest tragiczny.
Jak poinformowała toruńska policja, 30 czerwca z Wisły na terenie Bydgoszczy wyłowiono ciało mężczyzny. Jego ubiór, dokument tożsamości i cechy charakterystyczne oraz rozpoznanie go przez członka rodziny wskazały, że jest to 33-letni Kamil Galczak. Policjanci zabezpieczyli próbki DNA do badań, by ostatecznie potwierdzić tożsamość zaginionego mężczyzny.
Mieszkaniec Torunia wyszedł z domu przy ulicy Batorego do pobliskiego sklepu w niedzielę 4 lutego około 21:00. Ostatni raz był widziany przy ul. Tadeusza Kościuszki.
Powiedział mi, że idzie tylko do „Żabki” kupić starter do telefonu – mówiła w rozmowie z „Nowościami” matka zaginionego. – Ale komórki ze sobą nie wziął. Na pewno jednak zabrał ze sobą dokumenty, w tym dowód osobisty.
Po informacje z regionu zapraszamy na nasz bliźniaczy portal pozatorun.pl