Szalony pościg w centrum Torunia. Kierowcy grozi 15 lat więzienia [WIDEO]
Sceny jak z filmu akcji rozegrały się we wtorek w centrum Torunia. Policyjny pościg, w trakcie którego złamany został szereg przepisów ruchu drogowego doprowadził do zatrzymania mężczyzny odpowiedzialnego m.in. za włamania do samochodów. Lista postawionych mu zarzutów jest naprawdę długa.
Wszystko zaczęło się około godz. 11:30 przy ul. Sukienniczej. Funkcjonariusze drogówki w nieoznakowanym samochodzie chcieli zatrzymać do kontroli opla vectrę, którego kierowca nie miał zapiętych pasów. W odpowiedzi 32-latek rzucił się do ucieczki uliczkami Starówki. Próbując wymknąć się mundurowym złamał szereg przepisów, stwarzając poważne zagrożenie na drodze. Przejeżdżał na czerwonym świetle, wyprzedzał na przejściu dla pieszych, zajeżdżał drogę, przejeżdżał chodnikiem i torowiskiem, a nawet wjechał na rondo pod prąd. Pościg zakończył się, kiedy uciekinier stracił panowanie nad samochodem. Dopiero wtedy udało się go zatrzymać.
Szybko okazało się, że mężczyzna miał powody, by obawiać się wymiaru sprawiedliwości. Miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a do tego był podejrzany o włamania łącznie do pięciu samochodów w Toruniu, Lubiczu i Aleksandrowie Kujawskim, do których dochodziło w okresie od marca do sierpnia. Przy mężczyźnie znaleziono dodatkowo prawo jazdy należące do kogoś innego. Ponadto, pojawiły się również zarzuty ucieczki przed policją i niezatrzymania się do kontroli. Okazało się także, że 32-latek w piwnicy przechowywał ponad 17 kg tytoniu bez akcyzy, co oznaczało straty w wysokości ponad 18 tys. zł dla skarbu państwa. Mężczyzna już wcześniej odbył wyrok za kradzieże. Teraz może trafić do więzienia na kolejnych 15 lat.