Uważajcie! Jest nowa metoda oszustwa na wnuczka i policjanta
Oszuści znowu działają. I to na Bydgoskim Przedmieściu i Rubinkowie w Toruniu! Dzwonią na telefony stacjonarne i udając policjantów, każą wyrzucać przez okno pieniądze i kosztowności.
Do jednego z takich przypadków doszło nich doszło tydzień temu na Bydgoskim Przedmieściu. Ich pierwszą ofiarą był 92-latek. Warto pamiętać, że oszuści zawsze dzwonią na telefon stacjonarny. Tak było też i tym razem.
– Tym razem oszust podając się za policjanta okłamywał swoją ofiarę, że jej mieszkanie jest obserwowane przez ludzi, którzy zamierzają dokonać na niego napadu – relacjonuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy toruńskiej policji. – Mężczyzna zagadywany wciąż przez kłamiącego fałszywego funkcjonariusza kazał 92-latkowi wszystkie kosztowności i pieniądze wyrzucić przez okno, aby nie padły łupem złodziei. 92-latek przygotował torbę z rzeczami i wyrzucił z okna swego mieszkania pierścionki żony oraz pieniądze.
Do kolejnego przypadku doszło w minioną środę na na Rubinkowie. 66-latek odebrał telefon stacjonarny. Scenariusz był podobny. Mężczyzna wypłacił pieniądze z banku i słuchając instrukcji oszusta podszywającego się za policjanta, wyrzucił z okna swojego mieszkania pakunek z pieniędzmi.
Dwa dni później – w miniony piątek – oszust skontaktował się z kolejnym mieszkańcem Torunia. Przedstawił się 67-latkowi jako kurier znanej firmy. Następnie do mężczyzny zadzwonił już jako policjant i poinformował swoją ofiarę, że kurier będzie chciał go oszukać. Poinstruował go, że musi wyrzucić z domu wszystko, co cenne. 67-latek zrobił to i stracił posiadane w domu oszczędności.
Jeszcze tego samego dnia, kobieta mieszkająca na Rubinkowie padła ofiarą oszustów. Metoda była podobna. 71-latka dała się przekonać do spakowania pieniędzy i złotej biżuterii w reklamówkę i wrzucenia ich przez okno.
Policjanci przestrzegają przed oszustami. Przypominają, że żaden policjant nie działa przez telefon i metodami prowokacji. – Prawdziwy policjant nie zabezpiecza pieniędzy pozostawionych w przypadkowych miejscach: park, ławka, plac zabaw, koszt na śmieci lub wyrzucanych przez okno cudzego domu – mówi Dąbrowska.
I podkreśla, że tak działają tylko oszuści podający się za policjantów lub inne zawody zaufania społecznego: prokuratora czy listonosza. – Apelujemy do młodych osób, aby ostrzegały swoich bliskich o oszustach działających przez telefon – mówi Dąbrowska.
Ivette
14 kwietnia 2019 @ 21:20
Oszuści to skończone dranie ale też nie mam litości dla naiwnych durniów którzy wykonują bez protestu ich polecenia. Wiadomo jest że taki oszust nie zadzwoni do przypadkowej osoby bo ryzyko jest zbyt wielkie. Musi tę osobę znać chociaż ze słyszenia fałszywym wnuczkom, policjantom itp. Mentalność upartego bezmyślnego osła.