Podprowadzająca Apatora Toruń usłyszy zarzuty. Kierowała po pijanemu
Do wypadku Miss Startu PGE Ekstraligi doszło 6 grudnia 2022 r. Sandra M. wjechała w witrynę salonu Beauty Glow na Żwirki i Wigury. Nikomu nic się nie stało, ale sprawczyni wypadku odmówiła badania alkomatem. Teraz znamy już wyniki krwi i wiemy, że prokuratura postanowiła przedstawić zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Przypominamy, że do głośnego zdarzenia doszło w Mikołajki zeszłego roku. 30-letnia Sandra M., influencerka, Miss Startu PGE Ekstraligi 2018 i wieloletnia podprowadzającą Apatora Toruń, uszkodziła autem witrynę sklepową salonu urody. Odmówiła badania alkomatem i zażądała badań krwi. Nikomu nic się nie stało, jednak Beauty Glow poniosło spore straty finansowe. Po kilku dniach wyszło na jaw, że kobieta przechodziła załamanie nerwowe po rozstaniu ze swoim partnerem, a w dniu wypadku zachowywała się nieracjonalnie.
Dziś już wiemy, że Sandra M. prowadziła pod wpływem alkoholu. Dziennik “Nowości” relacjonuje, że prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu kobiecie zarzutu prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Nie wiemy, ile promili alkoholu Sandra M. miała we krwi, ale z uwagi na stan nietrzeźwości (a nie stan po użyciu alkoholu) musiało to być więcej niż 0,5 promila. Grozi za to nawet do 2 lat więzienia. Na ten moment Sandra M. opuściła szpital psychiatryczny, w którym przebywała, ale w dalszym ciągu pozostaje pod opieką specjalistów.