Śmiertelny wypadek w Toruniu. Czy teren był odpowiednio zabezpieczony?
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek 10 lutego na tymczasowym przystanku MZK Warneńczyka. 40-letni mężczyzna wysiadł z tramwaju i, zataczając się, wpadł do wykopu. Trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.
Przypominamy, że w okolicy tymczasowego przystanku, u zbiegu ulic Warneńczyka, Grudziądzkiej i Bażyńskich, trwa przebudowa torowiska tramwajowego. Wykop od poziomu peronu miał ok. 80-90 cm głębokości i, jak podaje dla Radia GRA Sylwia Derengowska rzeczniczka MZK Toruń, był odgrodzony metalowymi barierami o wysokości 110 cm. W piątek 10 lutego 40-letni mężczyzna wpadł do tego wykopu. Został przetransportowany do szpitala, ale niestety nie udało się go uratować i zmarł. Dziennik Nowości informował, że mężczyzna był niepełnosprawny intelektualnie i miał problemy z chodzeniem. Czy był pijany? Na to pytanie odpowie sekcja zwłok, której wyniki nie są jeszcze znane. Prokuratura Okręgowa w Toruniu prowadzi postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Policjanci, pod nadzorem prokuratury, sprawdzają także, czy miejsce wykopu zostało prawidłowo zabezpieczone.
17 lutego 2023 @ 16:13
Słyszałam o tym wypadku. Coś strasznego…