Z nożem kuchennym po mieście
W poniedziałek wczesnym ranem w Toruniu młody mężczyzna zaatakował osiem osób nożem kuchennym. Grozi mu nawet dożywocie.
Pierwsze zgłoszenie w jego sprawie policjanci otrzymali tego samego dnia, tuż po godz. 5.00, kiedy zaatakował kobietę przy Szosie Chełmińskiej. Mężczyzna miał być najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków. Jego rodzina zgłosiła policji, że wyszedł z domu pod działaniem ecstasy. Wcześniej miało dojść do awantury z matką. 21-latek oddalił się z mieszkania przy ul. Drzewieckiego przed przybyciem patrolu. Potem mężczyzna szedł wieloma głównymi ulicami miasta, m.in. ul. Szeroką, i atakował przechodniów ostrym narzędziem o długości ostrza ok. 32 cm.
Następną poszkodowaną była 46-latka z urazem dłoni oraz 25-letni mężczyzna z urazem twarzy. Kolejne pięć osób, które zostały pokrzywdzone w wyniku ataku, to dwóch mężczyzn, u których 21-latek dokonał uszkodzeń ciała, oraz trzy kobiety, którym zniszczył mienie, za pierwszym razem uderzając nożem w szybę auta oraz dwóm kobietom przecinając nożem kurtki.
Po około godzinie policjantom udało się zatrzymać napastnika w okolicach ronda Pokoju Toruńskiego. Konieczne było jednak użycie paralizatora elektrycznego.
We wtorek wieczorem Marcin Licznerski, szef Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód przekazał dziennikarzom, że 21-latkowi postawiono zarzuty.
Mężczyzna z obywatelstwem polskim i włoskim usłyszał m.in. zarzut trzech zbrodni, w tym dwóch usiłowań zabójstwa. Grozi mu za to nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Łącznie prokuratura postawiła zatrzymanemu dziewięć zarzutów. Oprócz trzech o charakterze zbrodni jest też kilka występków.
Analiza całokształtu materiału dowodowego, sposobu działania, charakteru zadawanych ciosów, sposobu zachowania podejrzanego doprowadziła nas do wniosku, że materiał pozwala na obecnym etapie postępowania na sformułowanie zarzutów usiłowania zabójstwa, uszkodzeń ciała – w tym uszkodzeń ciężkich – wyjaśnił prokurator.
Usiłowania zabójstwa, czyli zbrodnie, które popełnił 21-letni Luca L., są zagrożone karą od ośmiu do piętnastu lat pozbawienia wolności. Sąd ma możliwość orzec również wyrok w postaci 25 lat lub nawet dożywocia. Natomiast spowodowanie ciężkiego obrażenia ciała jest zagrożone karą od trzech lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna odpowie także za czynną napaść na funkcjonariuszy. Do postawienia tego zarzutu przyczynił się zapis momentu zatrzymania 21-latka, utrwalony za pomocą kamer monitoringu miejskiego. Za ten czyn grozi do 10 lat więzienia.
Podejrzany przyznał się do zarzucanych czynów, oświadczając jednocześnie, że nie pamięta okoliczności, w jakich doszło do ich popełnienia. Twierdzi, że dzień wcześniej ktoś dosypał mu narkotyków do drinka podczas pobytu w jednym z klubów. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym. Mężczyzna nie figuruje w systemie informatycznym jako osoba wcześniej podejrzana o jakiekolwiek przestępstwa lub wykroczenia.
Wiemy z całą pewnością, że będzie konieczność opiniowania sądowo-psychiatrycznego. Co do szczegółowego zakresu i innych ekspertyz, to jesteśmy chwilę po przesłuchaniu i musimy zgromadzić dodatkowe informacje. Wówczas zostaną podjęte stosowne decyzje procesowe – stwierdził Licznerski.
Ranni trafili na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Dwoje poszkodowanych miało urazy głowy, zaś kolejna osoba doznała urazu twarzoczaszki. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Trzy osoby opuściły szpital jeszcze w poniedziałek, natomiast czwarta przeszła zabieg, który ma uratować jej palec. Potrzeba czasu, by stwierdzić, czy się udał, dlatego właśnie ta osoba została w szpitalu – przekazał dr Janusz Mielcarek, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Rydygiera w Toruniu. – Wszyscy zostali poinformowani o możliwości skorzystania z pomocy psychologicznej.
Głos po tych dramatycznych zajściach zabrał także prezydent Torunia Michał Zaleski.
Bardzo zaniepokoiła mnie informacja o porannym ataku mężczyzny, który zranił ostrym narzędziem cztery osoby na terenie naszego miasta. Jest to sytuacja nie do przyjęcia – napisał na jednym z portali społecznościowych. – Każdego dnia staramy się, aby Toruń był miastem bezpiecznym. Patrole policji i straży miejskiej codziennie monitorują ulice miasta. Jednak nie zawsze są to wystarczające działania, w szczególności gdy agresorzy zażywają narkotyki czy inne środki odurzające, a ich zachowania bywają nieprzewidziane. Mamy nadzieję, że taka sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca.