Ambasador USA był w Toruniu. Co zobaczył?
Wczoraj do Torunia przyjechał Mark Brzeziński, ambasador USA w Polsce. Zwiedził między innymi Ratusz i Dom Mikołaja Kopernika. Odbył też spacer po Starówce.
Obecny ambasador USA ma polskie korzenie, jest synem zmarłego przed kilkoma laty Zbigniewa Brzezińskiego – doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmy’ego Cartera w latach 1977-1981 oraz wnukiem polskiego dyplomaty Tadeusza Brzezińskiego, który był m.in. Konsulem Generalnym RP w Montrealu.
Relacje polsko-amerykańskie nigdy nie były silniejsze, nigdy nie były bardziej intensywne – mówił ambasador. – Nie były w takim stopniu oparte na kwestiach wzmacniania bezpieczeństwa i jednocześnie działalności biznesowej. Toruń ma szczęście, że ma bardzo dobrego prezydenta, który jest zarazem świetnym liderem. Dzięki niemu jesteśmy goszczeni jako przedstawiciele Amerykanów. Dla ambasadora, dla przedstawiciela Stanów Zjednoczonych nie ma niczego przyjemniejszego niż wyrwanie się ze stolicy i przyjechanie do Torunia, gdzie są prawdziwi torunianie, ludzie z krwi i kości, z którymi mogę się spotkać.
Brzeziński odbył spacer po toruńskiej Starówce, zwiedził zabytki centrum Zespołu Staromiejskiego Torunia wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO, m. in. Ratusz Staromiejski, Dom Mikołaja Kopernika i Muzeum Toruńskiego Piernika. Ambasador stanął do zdjęcia z pomnikiem wybitnego polskiego astronoma, a później – w towarzystwie prezydenta Michała Zaleskiego oraz przewodniczącego Rady Miasta Marcina Czyżniewskiego własnoręcznie wykonał swojego toruńskiego piernika.
Następnie odbyła się wizyta w Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia, gdzie amerykańscy żołnierze szkolą się wraz z Polakami.