Astronomiczny koszt naprawy rządowej limuzyny rozbitej w Lubiczu Dolnym
Rządowa limuzyna, która na początku 2017 r. brała udział w karambolu na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym, została naprawiona i wróciła do służby. Jak ustalił nieoficjalnie portal dziennik.pl, koszt prac wyniósł 170 tys. zł.
O tym, co obecnie dzieje się z pojazdami marki BMW serii 7 i X5 Żandarmerii Wojskowej, poinformował dziennik.pl ppłk Andrzej Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego ŻW.
– Pojazdy zostały naprawione i wróciły do służby – powiedział – Pytania dotyczące szczegółów naprawy proszę skierować do Towarzystwa ubezpieczeniowego TUiR Warta S.A. Nadmieniam, że pojazdy posiadały pakiet ubezpieczenia AC.
Nieoficjalne wyliczenia dziennikarzy wskazują, że koszt naprawy wyniósł 170 tys. zł.
Jak podkreślił dziennikarz portalu dziennik.pl, najtańsze auto BMW serii 7 kosztuje ok. 420 tys. zł. Kwota, którą wydano na naprawę limuzyny, pozwala na zakup np. nowego BMW serii 3 lub nowej Skody Superb w wersji Laurin & Klemanet.
Przypomnijmy, że do wypadku z udziałem dwóch samochodów Żandarmerii Wojskowej i sześciu aut osobowych na drodze krajowej nr 10 w Lubiczu Dolnym doszło 25 stycznia 2017 r. W jednym z rządowych pojazdów znajdował się ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, wracający z sympozjum w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej o. Tadeusza Rydzyka.
W wypadku ranne zostały trzy osoby. Minister chwilę po zdarzeniu przesiadł się do innego samochodu i odjechał do Warszawy. Jak wynika z doniesień medialnych, Macierewicz, inaugurując sympozjum, podziękował kierowcy, który z Warszawy do Torunia przywiózł go w godzinę i 45 minut. Oszacowano także czas, w którym minister wrócił po wypadku do Warszawy. Wyliczenia wskazują, że średnia prędkość jego pojazdu mogła wynieść 120 km na godz.