Banery z krwawymi płodami to wykroczenie. Jest orzeczenie sądu
Krzysztof K., działacz ruchu pro-life i właściciel samochodu z bilbordami ukazującymi antyaborcyjne i homofobiczne hasła, został uznany za winnego. Sąd ukarał go grzywną za prezentowanie treści nieprzyzwoitych.
Działaczki z Toruńskiej Brygady Feministycznej w 2021 r. zablokowały jadący samochód, na którym prezentowano antyaborcyjne hasła wraz ze zdjęciami martwych płodów. Wówczas policja założyła aktywistkom sprawę w sądzie. Jednak sytuacja przeszkadzała również innym mieszkańcom – zwłaszcza, że obrazy na banerach były drastyczne i mogły powodować u dzieci strach. Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu Krzysztof K., właściciel samochodu, został uznany winnym za prezentowanie treści nieprzyzwoitych.
– Sąd nie miał wątpliwości, że umieszczenie w miejscu publicznym wielkoformatowych zdjęć zakrwawionych płodów ludzkich pozostaje w sprzeczności z normami kulturowymi, zasadami współżycia społecznego, przyjętymi zwyczajami i obyczajami zachowań w miejscach publicznych, godzi w obyczajność publiczną w rozumieniu rozdziału XVI Kodeksu wykroczeń, a same zdjęcia, w kontekście ich publicznej prezentacji są nieprzyzwoite w rozumieniu art. 141 tego kodeksu – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Aleksandra Marek-Ossowska.
Jak poinformował portal Nowości – Dziennik Toruński, Krzysztof K. został ukarany grzywną w wysokości 1500 zł. W dodatku musi on jeszcze pokryć koszty związane z opinią biegłego sporządzoną na użytek sprawy w wysokości 5113 zł, a także zapłacić 100 zł opłaty sądowej.
Aktywistki z Toruńskiej Brygady Feministycznej walczą jeszcze w sprawie krwawych banerów, które co miesiąc pojawiają się na toruńskiej starówce. Prezentują je osoby, które 15. dnia każdego miesiąca gromadzą się przy pomniku Kopernika. Prezydent Paweł Gulewski zadeklarował, że podejmie działania w tej sprawie.
Lewobrzeże
21 maja 2024 @ 11:04
Te ich banery wyglądają jak obrazki z paczek wyrobów tytoniowych mających na celu zniechęcenie do palenia. Czyżby ów ruch martwymi płodami chciał zniechęcić do zajścia w ciąże i do posiadania dzieci? Zasada działania wydaje się być tożsama.