Budżet bez Stawek. Jeszcze tylko dziś można się odwołać!
Jeszcze tylko w piątek 18 września autorzy 44 odrzuconych wniosków do Budżetu Obywatelskiego będą mogli złożyć odwołanie od decyzji komisji oceniającej. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się Stawki. Tam zdecydowano, by odrzucić wszystkie propozycje.
Łącznie do głosowania przeznaczono 104 projekty za łączną kwotę 17 527 600 zł. Łącznie w puli tej edycji budżetu jest 7 580 000 mln zł. Gdyby odwołania okazały się nieskuteczne, wówczas w ciekawej sytuacji znalazłoby się kilka osiedli: Chełmińskie, Podgórz, Rudak, gdzie wszystkie wnioski zmieściły się w przewidywanej puli środków. Głosowanie byłoby tam formalnością. Z pewnością zacięta walka toczyć się będzie na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie zakwalifikowano aż 17 pozycji na łączną kwotę niemal 2 mln zł. Do wydania pozostaje tylko 654 tys. zł. Co ciekawe, kilka z nich się dubluje lub pokrywa zakresami, jak np. rewaloryzacja zieleni przy ul. Mickiewicza czy zieleń i chodniki przy ul. Moniuszki. Walczyć o głosy będą również mieszkańcy Kaszczorka, gdzie po weryfikacji na liście pozostało 7 projektów.
Budżetu zabrakło również na Wrzosach, gdzie zaakceptowanych 5 pomysłów wyceniono na 1 141 000 zł, tymczasem to osiedle wraz z Jarem ma zarezerwowane tylko 476 366 zł.
Tradycyjnie już największa bitwa o głosy rozstrzygnie się w puli ogólnomiejskiej, co jest już pewne. Do głosowania zakwalifikowano 31 zadań, które łącznie kosztowałyby 10 289 600 zł, a do rozdysponowania jest tylko 2 274 000 zł.
Najtrudniejszą sytuację w tym momencie mają Stawki. Wpłynęły dwie propozycje projektowe i obydwie zostały odrzucone. Chodzi o projekt „Bezpieczne Stawki”, który zakładał budowę parkingu i placu zabaw. O ile część dotycząca rekreacji jest możliwa do realizacji w pewnym zakresie, o tyle miejsca postojowe nie są zielenią izolacyjną, która zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania powinna się tu znaleźć. Jeśli wnioskodawca się nie odwoła, wówczas 162 tys. zł zaplanowane na ten projekt wyląduje w puli ogólnomiejskiej. Drugi pomysł stanowi prawdopodobnie pokłosie bardziej zorganizowanej akcji deskorolkarzy. W różnych częściach miasta wpłynęły aż 4 wnioski o skateparki. Ten ze Stawek miał powstać przy ul. Czapli wraz z ostatnim krzykiem mody – pumptrackiem. Autor oszacował go na 100 tys. zł, które powinny znów trafić do puli ogólnomiejskiej.
– Na wskazanym terenie jest realizowany kompleksowy projekt zagospodarowania na cele rekreacyjno-sportowe i wypoczynkowe – czytamy w uzasadnieniu odrzucenia skateparku. – Sposób zagospodarowania został określony w konsultacjach społecznych. [Wniosek – przyp. AZ] nie wpisuje się w ustalenia wynikające z konsultacji. Zbyt mała odległość uciążliwej funkcji (skatepark) od zabudowy mieszkaniowej.
Na ostatniej sesji Rady Miasta Torunia poruszano już kwestię odwołań przy okazji kwestii porządkowej. Otóż radni Koalicji Obywatelskiej poprosili o wykaz gminnych nieruchomości wraz informacją o planach ich sprzedaży, której potrzebują przecież i mieszkańcy, składając projekty do Budżetu Obywatelskiego. Radny Bartosz Szymanski zwrócił uwagę, że po raz kolejny omyłkowo odrzucono projekt – „Różany zakątek” na narożniku ul. Matejki i Krasińskiego, który zgodnie z zapewnieniami byłego i obecnego dyrektora WGN nie jest przeznaczony do zbycia pod zabudowę mieszkaniową.
– Jeżeli chodzi o 4-letni plan sprzedaży, to ta nieruchomość nie jest ujęta – odpowiadał Łukasz Kowalkowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej, na pytanie Szymanskiego. – W planie sprzedaży tej nieruchomości nie mamy – dodał.
Pełną listę projektów poznamy 2 października, a 8 dni później rozpocznie się głosowanie.