Bulwar bez barek. Jak wpłynie to na biznesy armatorów?
To już pewne – podczas tegorocznych wakacji na Bulwarze Filadelfijskim będą królować maszyny budowlane. Termin zakończenia prac przesunięto na koniec października. Z takiego obrotu spraw są niezadowoleni armatorzy sezonowych barek na Wiśle. Jednak już w zeszłym roku byli powiadomieni o tym, że taka sytuacja może mieć miejsce.
Z powodu badań archeologicznych prace remontowe na Bulwarze są wstrzymane. Pierwotnie miały one zakończyć się w czerwcu, jednak termin został przesunięty na koniec października. Jest to problem dla właścicieli barek, które znajdowały się na brzegu Wisły w sezonie wakacyjnym. Armatorzy jednak jeszcze przed rozpoczęciem prac wiedzieli, co może się stać.
Latem 2022 r. z inicjatywy Urzędu Miasta Torunia odbyło się spotkanie z armatorami sezonowych barek na Wiśle, na którym poinformowaliśmy, że rozpoczynamy prace na bulwarze – wyjaśnia Aleksandra Iżycka z UMT. – Przekazaliśmy armatorom informacje o zasięgu tej inwestycji i czasie jej trwania, wskazując jako potencjalne zagrożenie fakt, że prace będą toczyły się na trudnym i bogatym archeologicznie terenie, więc nie znamy finalnej daty zakończenia inwestycji.
Wtedy zaproponowano armatorom z Torunia, Włocławka oraz Gdańska, aby w najbliższym sezonie letnim ulokowali swoje barki po zachodniej stronie mostu Piłsudskiego, w okolicach Przystani Toruń.
Jako miasto nie jesteśmy dysponentem wody i nie wydajemy pozwoleń wodno-prawnych na cumowanie barek, natomiast uznaliśmy, że w dobrym tonie jest poinformować właścicieli barek o prowadzonym remoncie nabrzeża – dodaje Iżycka. – Jeden z armatorów przyznał nawet, że brał udział w konsultacjach przebudowy bulwaru kilka lat wcześniej.
Do ponownego spotkania doszło w styczniu, gdy już wiadomo było, że prace się przedłużą. Armatorzy zobaczyli teren budowy. Z racji wykopów, które mają głębokość większą niż 3 m, nie jest możliwe udostępnienie terenu spacerowiczom udającym się na barkę lub statek rejsowy. Przedsiębiorcy uznali jednak, że nie chcą skorzystać z propozycji i nie przeniosą się na zachodnią stronę.
Pod względem formalnym nawet remont Bulwaru nie jest przeszkodą, aby barki i statki mogły otrzymać zezwolenie na to, aby cumowały przy nabrzeżu. Zajmują się tym m.in. Wody Polskie. Jednak problemem będzie to, jak armatorzy dotrą ze swoją ofertą do turystów, skoro ci nie będą mogli wejść na teren, by się przedostać na statek lub barkę. Wiadomo już, że barka „Katarzynka II”, która od dwóch dekad pływa po Wiśle w sezonie letnim, będzie cumować w okolicach przystani AZS.
Do początku sezonu turystycznego pozostało jeszcze trochę czasu, co oznacza, że armatorzy mogą jeszcze zastanowić się nad nowym miejscem, by móc prowadzić dalej swoją działalność. Ten rok będzie jednak dla nich trudny z powodu galopującej inflacji, wysokich cen rachunków elektrycznych, zaś inne miejsce prowadzenia działalności nie ułatwi im sprawy.