Bulwar Filadelfijski. Taras będzie odgrodzony? [SONDA, ZDJĘCIA][AKTUALIZACJA]
Bulwar Filadelfijski i znowu zarwany drewniany podest na wysokości ul. Żeglarskiej – kolejny odcinek czy już następny sezon? Niestety, w ciągu kilku tygodni to już trzecie zniszczenie tarasu przez samochody.
W tym tygodniu na podest, a jednocześnie dach pawilonu, najechał bus. Deski popękały, podobnie jak we wcześniejszych przypadkach – przed oficjalnym otwarciem Bulwaru Filadelfijskiego na deski wjechał radiowóz, a po majówce autokar wycieczkowy.
Pisaliśmy o tym TU, TU i TUTAJ.
Obecnie taras jest odgrodzony od ścieżki pieszo-rowerowej i ulicy barierkami, a miejsce zniszczenia na razie zabezpieczono płytą i pachołkiem.
Co powoduje, że kierowcy wjeżdżają na taras i wybierają to miejsce na zawracanie? Zachęca większa przestrzeń do takich manewrów? Brak wysokich krawężników oddzielających ulicę od ścieżki i tarasu? Nie wystarczy znać przepisów i faktycznie trzeba będzie miejsce odgrodzić?
O ewentualne plany zabezpieczenia tarasu przed podobnymi sytuacjami zwróciliśmy się do toruńskiego magistratu, pytając wprost, czy pojawią się słupki, może donice albo inne rozwiązanie. Kiedy otrzymamy odpowiedź – poinformujemy (aktualizacja pod tekstem).
Tymczasem pytaliśmy także spacerowiczów na Bulwarze Filadelfijskim, co sądzą o całej sytuacji?
– Tak, słyszałam, że wcześniej też tak się zdarzyło. Pamiętam jeszcze na początku była wersja, zanim to zaczęli remontować, że miał być tu zakaz ruchu samochodów. I tak naprawdę to była najlepsza opcja, że to byłby taki spokojny deptak, a z powrotem jest otwarty ruch jak kiedyś.
– Moim zdaniem jest źle zrobiony ten podest, bo powinny być jakieś zabezpieczenia czy jakieś ograniczenia. Ale też nie powinni zawracać, teraz wjechał bus.
– Jakieś barierki czy coś. Jak są te pachołki, to już nie wjeżdżają.
– Powinni karać bardziej. Ten pan, co wjechał autobusem to dostał mandat, OC pokryło schody. Ale to kierowca powinien podjąć karę i za wszystko płacić.
– Widać, jaki słaby jest taras. Nawet jak się chodzi, to słychać i czuć pod nogami, jak się rusza. Widzi pani? Jak tyle ludzi chodzi, to może się zapaść. Bardzo słaby, moim zdaniem.
Dyskusja na Facebooku „Tylko Toruń” też ma zwolenników i przeciwników odgradzania (pisownia oryginalna):
– Słupki przy wjeździe na taras widokowy i dodatkowo dobrze oznakowane miejsce parkowania dla samochodów dostawczych które dowożą zaopatrzenie do sklepików na bulwarze. (Musi być źle oznakowane skoro kolejny raz ktoś tam wjeżdża. Albo zbyt mało miejsc parkowania dla dostawców)
– Skoro zgodzono się na bulwarze na ruch samochodowy, to takie miejsca powinny być oddzielone od jezdni murkiem, niską barierką. Na inteligencję trudno teraz liczyć.
– Mnie się wydaje, że wystarczy nie wjeżdżać na taras widokowy, a nie robić wszędzie słupkozę.
– Słupki, zasieki i betonowy mur… Kierowca ma obowiązek znać przepisy i nie pchać się tam gdzie mu nie wolno. Dostawcze auto nie może wjechać nawet na chodnik… ale który kierowca o tym wie… a gdzie tu dalej. W całym Toruniu panuje przyzwolenie na parkowanie: na chodniku, trawniku, przejściu dla pieszych, pod blokiem, klatką schodową (…)
– Standardowo, w takich miejscach trzeba montować słupki, których tu zabrakło. Niestety, ale kierowcy wjadą wszędzie tam gdzie tylko się da wjechać. Samo otwarcie Bulwaru dla ruchu było błędem, bo trzeba było zostawić go jako deptak. Skoro już można tam jeździć, to niestety, ale trzeba postawić wiele barier, które uniemożliwią dewastację przez nieumiejętne mijanki kierowców na chodnikach, ścieżkach rowerowych czy pawilonach.
– W dzisiejszym odcinku naszego cotygodniowego programu: KTO ZEPSUJE TWOJĄ KŁADKĘ?! gościmy białego Fiata Ducato, oklaski dla Pana, nie wstydzimy się, nie wstydzimy, nie jest Pan pierwszy.
Przypomnijmy, że ruch samochodowy jest dostępny na całej długości Bulwaru Filadelfijskiego, z ograniczeniem prędkości do 30 km/h, natomiast na odcinku od Woli Zamkowej do ul. Żeglarskiej obowiązuje znak D-40, czyli strefa zamieszkania – pieszy ma pierwszeństwo, ograniczenie prędkości pojazdów do 20 km/h.
[AKTUALIZACJA]
Jak informuje Urząd Miasta – docelowo na obu pawilonach na Bulwarze Filadelfijskim pojawią się donice z kwiatami, na razie blisko skrajni ścieżki ustawiono ławki. Miejsce uszkodzenia podestu naprawiono.
(…) jednak z uwagi na zapewnienie dostępu dla wózków dla dzieci oraz osób niepełnosprawnych nie można w tym miejscu ustawić żadnych dodatkowych elementów małej architektury, które stanowiłyby rodzaj zapory. Miejski Zarząd Dróg rozważa rozszerzenie oznakowania drogowego na tym terenie.
W celu zminimalizowania na nabrzeżu ruchu pojazdów obsługujących przedsiębiorców prowadzących działalność na Bulwarze Filadelfijskim, zostały ustalone opłaty za wjazd – zgodnie z zarządzeniem Prezydenta Miasta Torunia nr 97 z dn. 27 maja 2024 r.
Teść
29 maja 2024 @ 17:03
Wstrzymanie ruchu na Bulwarze to wielka głupota, mam nadzieję, ze do tego nie dojdzie. Wszyscy widzieliśmy (oprócz wesołych spacerowiczów, którzy nie poruszają się samochodem po mieście) jakie korki były na Warszawskiej i Wałach gen. Sikorskiego. Tych korków już nie ma. Jeśli ruch zostanie wstrzymany, to one natychmiast wrócą.
Nie ma obecnie żadnego sensownego powodu by robić z bulwaru deptak. Deptak jest tuż obok – ul. Szeroka.
Przez ten czas jak czekaliśmy na bulwar zmieniły się przepisy i weszło ustępowanie pieszym przed wejściem na pasy. Do tego strefa zamieszkania, która tam jest ustanowiona. Pieszy nie ma tam żadnych problemów a to był argument za wycofaniem ruchu.