Była studentka UMK walczy o życie. Potrzebuje finansowego wsparcia
Nowotwór piersi zaatakował już niemal cały jej organizm, dając przerzuty na węzły chłonne, wątrobę i kości. Jedyna szansa na życie to kosztowna terapia. „Mam rodzinę, mam córki, marzenia i plany do zrealizowania. Chcę wyprzedzić chorobę, choć na pół kroku”, opisuje Malwina na stronie zbiórki.
44-letnia Malwina Dwojacka pochodzi ze Świecia, ale przez 13 lat mieszkała w Toruniu i jest ze środowiskiem toruńskim mocno związana. Studiowała archeologię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
– Malwina trafiła do mnie na praktykę wykopaliskową na Zamek Dybowski. Była bardzo zaangażowana, pełna werwy. To prawdziwa pasjonatka, chętna do pracy. Świetnie nam się współpracowało – opowiada Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska znana toruńska archeolog. – To osoba pełna życia, pełna pasji.
Malwina jest także żoną i matką dwóch córek, które są jej oczkiem w głowie. Zawsze aktywna, ma wiele planów do zrealizowania. Niestety, staje się to coraz trudniejsze. W maju 2020 r. kobieta usłyszała diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok. Nowotwór piersi potrójnie ujemny. Pandemia mocno wydłużyła sam proces diagnostyczny, Malwina straciła niemal 1,5 miesiąca, aby dostać się do lekarza. Rak postępował bardzo szybko, po kilku miesiącach dał przerzuty do węzłów chłonnych i wątroby.
– Pierwsza chemia była bardzo nietrafiona, guz mi się jeszcze bardziej powiększył, do tego powstał rozsiew do kości. We wrześniu musiałam zmienić terapię i lekarza, przeszłam na bardzo silną, agresywną chemię. Jestem teraz po czwartym cyklu i guz się zmniejsza, to jest bardzo optymistyczne – mówi Malwina.
Ratunkiem dla Malwiny jest bardzo droga terapia w warszawskiej klinice. Koszt jednej zalewie wizyty to 3 tys. zł. Na portalu siepomaga.pl ruszyła zbiórka. Udało się już zebrać niemal 75 tys. zł, brakuje jeszcze 200 tys. zł. Fundusze zostaną przeznaczone na wizyty w klinice, wdrożenie specjalistycznej terapii po zakończeniu chemioterapii, operację usunięcia piersi z węzłami chłonnymi i rehabilitację.
– Każda złotówka jest na wagę złota – zaznacza Malwina.
Na Facebooku działa też grupa z licytacjami „TERAZ! dla Malwiny / wspólnie wykiwamy raka”.
– Strach był na początku, ale w tej chwili jestem nastawiona bardzo optymistycznie, jest we mnie duża wola walki, po prostu wiem, że musi być dobrze. To nie byłoby możliwe, gdyby nie ogromne wsparcie ludzi. Nie chodzi tylko o finansowe wsparcie, ale przede wszystkim psychiczne, duchowe. Dają mi dużo energii. Bardzo im za to dziękuję – podkreśla Malwina.
Finansowe wsparcie można przekazać na stronie zbiórki na siepomaga.pl pn.: „Pandemia opóźniła diagnozę, a nowotwór rośnie w siłę! Pomocy!” lub przekazać przelew na nr konta:
Alior Bank: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892
Tytułem: 24201 Malwina Dwojacka darowizna
Gjk
8 grudnia 2020 @ 19:56
Nie ma czasu. Pieniądze wobec życia człowieka-drobnostka. Publicznie pytam PGE Toruń-publicznie obiecaliście! Oddacie te pieniądze, te 90 000 zł mieszkańcom Torunia?! Oddacie te pieniądze w formie przekazania na ratowanie życia tej kobiety-oddacie?! Tu, na tym portalu, PGE Toruń odpowiedz publicznie. Tak,.oddamy pieniądze i przekażemy tej kobiecie, na ratowanie jej życia. Lub. Nie oddamy i nie przekażemy tych pieniędzy na ratowanie życia tej kobiety. Termin na publiczną odpowiedź, tu, na tym portalu-7 dni!! Torunianie przekonają się.
Gjk
8 grudnia 2020 @ 19:13
Przypominam: PGE Toruń, ma dług wymagalny wobec mieszkańcòw Torunia, wynikający z obietnicy publicznej. Przekażcie te 90 000 zł, tej kobiecie. Dziękuję. A tylko spròbujcie PGE Toruń zatrzymać te pieniądze dla siebie.