„Chcemy to zasypywać i prowadzić roboty”. Czy średniowieczne relikty zostaną zasypane?

Chcemy zasypywać odkryte na Bulwarze Filadelfijskim relikty i prowadzić roboty budowlane – powiedział PAP Sławomir Wiśniewski, dyrektor wydziału inwestycji i remontów Urzędu Miasta Torunia.

Według PAP zdaniem prof. Krystyny Sulkowskiej-Tuszyńskiej, rzeczoznawcy ministra kultury i dziedzictwa narodowego odkryte niedawno na toruńskim Bulwarze Filadelfijskim relikty XIII-wiecznego kompleksu św. Ducha trzeba zabezpieczyć przed nadchodzącą zimą. Na wiosnę będzie można wrócić do dalszych badań archeologicznych.

Głos w sprawie badań archeologicznych całego kompleksu zabrał Sławomir Wiśniewski, dyrektor wydziału inwestycji i remontów w Urzędzie Miasta Torunia. W planach miasta jest „zasypanie” terenu i rozpoczęcie budowy drogi.

– My chcemy to zasypywać i prowadzić roboty – powiedział w rozmowie z PAP Wiśniewski. – Nie wiem, może archeolodzy zdecydują inaczej. Jesteśmy w kontakcie z wojewódzkim konserwatorem zabytków, jutro jeszcze będziemy mieli jakieś spotkanie. Nie wiem, analizujemy. To tylko moje zdanie. Odnośnie do zasypywania to uważam, że zdecydują archeolodzy. Jeżeli nie zasypiemy, to uważam, że będzie problem, bo kilka zim i te wszystkie mury zostaną uszkodzone, zniszczone.

Sławomir Wiśniewski poinformował również, że jak na razie do miasta nie wpłynął żaden wniosek ws. sposobu zabezpieczenia reliktów na zimę, ani rozszerzenia prac państwa Alagierskich poniżej odkrytych już reliktów i na wschód, a gdy wpłynie, to miasto to przeanalizuje.

– Wojewódzki konserwator nie wystąpił do miasta, żeby te relikty zostawić i budować np. estakadę – powiedział PAP dyrektor wydziału inwestycji i remontów w Urzędzie Miasta Torunia.

Ma być to niemożliwe, ponieważ badania firmy archeologicznej państwa Alagierskich nie dobiegły końca, a prace budowlane są wstrzymane do 25 listopada.

– Należałoby tak zabezpieczyć, aby zabytek nie uległ zniszczeniu i żeby nie generowało to później dużej ilości pracy oraz nie zabierało dużo czasu, aby kontynuować badania – wskazała w rozmowie z PAP prof. Sulkowska-Tuszyńska. – Trzeba te relikty przykryć np. agrowłókniną. Aby się nie przemieszczała, trzeba ją przycisnąć workami z piaskiem. Po zimie te worki z łatwością będzie można zdjąć i bardzo szybko odsłonić relikty, żeby kontynuować badania, które są konieczne. Trzeba chronić relikty od niskiej temperatury, deszczu i śniegu. (…) Teren powinien zostać ogrodzony i być niedostępny dla niepotrzebnych gości.

Rzeczoznawca ministra kultury stwierdziła, że nie wyobraża sobie, że kompleks św. Ducha nie będzie wyeksponowany. To szansa i możliwość dla Torunia na podkreślenie historii hanzeatyckiego, portowego miasta – miasta krzyżackiego i królewskiego.

– Gdybyśmy z tej szansy nie skorzystali, to ocena będzie niska – powiedziała w rozmowie z PAP archeolog. – W szkole pewnie dostalibyśmy dwóję. Ja jednak w ogóle nie biorę pod uwagę, że to nie będzie wyeksponowane. (…) Marzenia się spełniają i myślę, że powinniśmy zrobić wszystko, aby to wyeksponować. Młodzi ludzie tak robią i tak powinno być. Toruń powinien być także miastem dla młodych, a nie tylko dla nas, starszych. Trzeba myśleć o dużej, pięknej ekspozycji. Dlaczego nie taka płyta jak po wielkich badaniach archeologicznych w Krakowie, gdzie wykonano taką ekspozycję pod Rynkiem Głównym? Nasze odkrycia nie są ani na jotę mniej ważne od krakowskich.